
fot. East News / X
Komisja Europejska
oficjalnie ogłosiła, że
Polska i pięć innych państw
UE będą mogły ubiegać się o
zwolnienie z relokacji migrantów
z powodu "poważnej presji migracyjnej". Chodzi o zapisy paktu migracyjnego, który ma zostać wdrożony w całej Unii do połowy przyszłego roku. Informacja przekazana przez KE jest szeroko komentowana w Polsce, m.in. przez premiera Donalda Tuska.
Przypomnijmy, że
Pakt o Migracji i Azylu
został przyjęty przez Radę UE w maju zeszłego roku, a jego zapisy mają zostać wdrożone przez państwa członkowskie do połowy 2026. Jednym z budzących największe kontrowersje elementów paktu jest tzw. mechanizm solidarnościowy, który odnosi się do obowiązkowego przyjmowania migrantów lub płacenia za każdą nieprzyjętą osobę.
Szczegółowo o zapisach paktu pisaliśmy tutaj:
Początkowo nieoficjalnie mówiło się, że Polska
nie będzie objęta mechanizmem relokacj
i ze względu na przyjęcie dużej liczby uchodźców z Ukrainy. Później jednak unijni przedstawiciele nie chcieli komentować tej narracji. Donald Tusk wielokrotnie zapewniał jednak, że Polska nie będzie zmuszona przyjmować migrantów, list w tej sprawie do Ursuli von der Leyen wystosował także Karol Nawrocki.
We wtorek Komisja Europejska opublikowała raport, w którym wskazuje, że
sześć państw UE
może ubiegać się w przyszłym roku o zwolnienie z mechanizmu solidarnościowego ze względu na "poważną presję migracyjną". Chodzi o
Polskę, Austrię, Bułgarię, Chorwację, Czechy i Estonię.
- Polska przyjęła dużą liczbę beneficjentów tymczasowej ochrony z Ukrainy. Dzięki naszej dzisiejszej decyzji Polska może zwrócić się do Rady (UE) o pełne lub częściowe wyłączenie z puli solidarności, a Rada podejmie w tej sprawie decyzję - mówił podczas konferencji prasowej komisarz ds. migracji
Magnus Brunner
.
Wiceminister administracji i spraw wewnętrznych Maciej Duszczyk w rozmowie z dziennikarzami poinformował, że dokument w tej sprawie jest już gotowy.
- To jest olbrzymi sukces rządu. Od półtora roku zabiegaliśmy o to, żeby Polska znalazła się wśród państw, które mają bardzo poważną sytuację migracyjną. Głównie ze względu na to, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, a również to, co zrobiliśmy dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Spodziewając się takiej decyzji przygotowywaliśmy od kilku tygodni już
dokument notyfikujący pełne zwolnienie z solidarności.
W najbliższych dniach go wyślemy do Komisji Europejskiej. Potrzebujemy jeszcze tylko kilka technicznych danych statystycznych, żeby móc w pełnej odpowiedzialności wysłać taki dokument do Komisji Europejskiej - przekazał w rozmowie z Polskim Radiem.
Decyzję KE skomentował również
Donald Tusk.
"Tak, jak mówiłem, Polska nie będzie przyjmować migrantów w ramach Paktu Migracyjnego. Ani płacić za to. To już decyzja. Robimy, nie gadamy!" - napisał.