Logo
  • DONALD
  • KRAKOWSKA KURIA: ZWOLNILIŚMY KOBIETY NIEZAMĘŻNE, ŻYJĄCE W KATOLICKICH RODZINACH ZOSTAŁY

Krakowska kuria: zwolniliśmy kobiety niezamężne, żyjące w katolickich rodzinach zostały

21.09.2019, 15:52
fot. EastNews
[reklama]
Wczoraj pisaliśmy o
zwolnieniach w Biurze Prasowym Archidiecezji Krakowskiej
. Arcybiskup
Marek Jędraszewski
zwolnił wszystkie pięć pracownic tego biura. Szefowa biura w rozesłanym do mediów mailu podkreślała, że
wszystkie mają na utrzymaniu dzieci, a zostały zwolnione praktycznie z dnia na dzień
Archidiecezja w wydanym oświadczeniu tłumaczyła, że zespół Biura Prasowego świadczył usługi na podstawie
umów cywilnoprawnych
, więc został zwolniony nieelegancko, ale zgodnie z prawem. 
Dziś kuria wydała kolejne oświadczenie, z którego wynika, że zwolnione zostały
"tylko" trzy z pięciu kobiet
pracujących w biurze -
te, które są niezamężne
.
"W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami na temat zmian personalnych w Biurze Prasowym Archidiecezji Krakowskiej, Kuria Metropolitalna w Krakowie informuje, że
podjęte działania dotyczą zakończenia współpracy jedynie z koordynatorem Biura, panią Joanną Adamik, i jej dwiema najbliższymi współpracowniczkami, które są osobami niezamężnymi"
 - czytamy.
"Natomiast
dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny
, nadal
pozostają pracownikami
Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej" - dodano.
Kuria zaznacza też, że szefowa biura,
Joanna Adamik 10 sierpnia prosiła o "zwolnienie z obowiązków".
 
"Należy zaznaczyć, że pani Joanna Adamik w dniu 10 sierpnia br. w piśmie skierowanym na ręce Księdza Arcybiskupa stwierdziła, m.in.:
(…) wyrażając szczerą wdzięczność za ostatnie lata i miesiące pracy i służby dla Księdza Arcybiskupa (...) proszę o zwolnienie mnie z obowiązków
. Ta prośba
została ostatecznie przyjęta w dniu 19 bm
., przy zachowaniu umownego (miesięcznego) trybu wypowiedzenia i wynagrodzenia, pomimo rezygnacji ze świadczenia pracy" - pisze kuria. 
Sama Adamik tłumaczy na Facebooku, że
jest to fragment jej prywatnego listu
i pisała w nim o "oddaniu się do dyspozycji, o ile nie zmieni się i poprawi sposób komunikacji z Przełożonym". 
Dzisiejsze oświadczenie kurii była szefowa biura komentuje na Facebooku. 
"Zwolnili mnie i Kasię Katarzyńską
za to, że nie mamy mężów, tylko samotnie (dodam, że z wyboru i będąc praktykującymi katoliczkami) wychowujemy adoptowane dzieci i jesteśmy rodzinami zastępczymi dla innych dzieciaków
, a Monika Jaracz tylko za to, że nie ma męża ani dzieci" - pisze.
"Czy mamy rozumieć, że
wierzące, praktykujące samotne matki, także adopcyjne, nie mają miejsca w Kościele katolickim
i nie mogą mu służyć? Gdzie to jest napisane w Piśmie Świętym lub Katechizmie Kościoła? Stracić pracę za brak męża... Dodam, że Ksiądz Arcybiskup odwiedził nas w domu na początku naszej pracy, zna nasze dzieci, rodziny, wielokrotnie się z nimi spotykał, rok temu ochrzcil córkę Kasi, dzieci go uwielbiały i od czwartku nie mogą uwierzyć, że ich kochany Ksiądz je porzucił. Może mi to wytłumaczyć jakiś mądry Kapłan? Wolno nam iść z dziećmi jutro na niedzielną Mszę św., czy najpierw musimy znaleźć mężów?".

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA