Logo
  • DONALD
  • AUTOR JEDNEGO Z TEKSTÓW NA MATURZE PRÓBNE SAM NIE WIE, CZY BY ZDAŁ I NARZEKA NA "TESTOZĘ"

Autor jednego z tekstów na maturze próbne sam nie wie, czy by zdał i narzeka na "testozę"

29.09.2022, 09:10
Wczoraj w wielu szkołach odbywały się
próbne matury z języka polskiego
organizowane przez Centralną Komisję Egzaminacyjną. Uczniowie pytani byli o rozumienie tekstów literackich, interpretację plakatu, do napisania była również rozprawka. Arkusze maturalne były skonstruowane według
nowych zasad
zgodnych z nową podstawą programową obowiązującą od 2019 roku.
Egzamin składał się z dwóch części. W pierwszej należało rozwiązać 16 zadań. Część z nich odnosiła się do cytowanych w arkuszu fragmentów tekstu Wojciecha Józefa Burszta
Bez końca
oraz
tekstu
Nie sposób tego zagwizdać
Marcina Napiórkowskiego.
Ten drugi postanowił
odnieść się do zadań, które dotyczyły jego tekstu
. Na prowadzonym przez niego profilu Mitologia Współczesna na Facebooku, można przeczytać, że
Napiórkowski sam zastanawia się, czy sam poprawnie odpowiedziałby
na postawione przez twórców zadań pytania.
"Dziś próbna matura z polskiego. Ja raczej nie odniósłbym sukcesu. Co jest trochę wstydliwe, bo na egzaminie był... mój tekst. Wydaje mi się, że "sformułowanie chciwy macher" użyte w moim tekście faktycznie "ma charakter wartościujący", więc tu zaznaczyłbym "prawda". Ale "Czy Marcin Napiórkowski zgadza się z tym, że sequeloza jest zjawiskiem powstałym współcześnie?". Tekst był w zasadzie o tym, że mamy teraz bezprecedensową falę sequeli i prequeli (czyli w sumie "P"). Zarazem jednak starałem się pokazać, że ta fala czerpie pełnymi garściami z bardzo starych praktyk opowiadania mitów (czyli raczej "F").
Trudna sprawa
..." - napisał.
Później z kolei odniósł się on do systemu edukacji i "testozy, która stała się jego religią":
"Kłopot nie polega (wyłącznie) na tym, że jestem mało rozgarnięty i mógłbym nie zdać matury. Ta sytuacja doskonale pokazuje
pułapkę, w którą wpadł cały nasz system edukacji
. Już w pierwszych klasach podstawówki, chociaż nie jest to ani konieczne, ani zalecane, uczniowie dostają tony ocen liczbowych. Jedynki, piątki, trójki zamiast rozmowy i wskazówek. Dlaczego? Bo tak jest łatwiej. Ocena ułatwia szeregowanie i porównywanie do średniej. Zwalnia system z konieczności dostarczenia dziecku wartościowej informacji zwrotnej, z konieczności zauważenia, że każdy uczeń jest inny. W szkole każda odpowiedź jest po prostu dobra albo zła, lepsza albo gorsza. Kartkówka, klasówka, test ósmoklasisty, matura...
Testoza stała się religią systemu edukacji.
Uzależniliśmy się od prostych testów dających jednoznaczną odpowiedź. Egzamin instant - wystarczy dolać wody i masz ocenę. Nie trzeba się zagłębiać w szczegóły, łatwo wszystkich porównywać i ułożyć ranking. Po co uczymy się nowych rzeczy? Bo to będzie na testach!" - pisze Napiórkowski.
Autor stwierdził, że matura stała się już
"reliktem epoki druku
" i trzeba próbować zmienić system edukacji:
"Dlaczego nie mamy się czasu uczyć nowych rzeczy? Bo w przyszłym roku jest Wielki Test i trzeba powtarzać materiał! Matura w obecnej formie to relikt epoki druku, która całemu światu narzuciła za paradygmat prasę drukarską.
Przygotowujemy jeden wzór i powielamy go w milionach kopii,
w milionach głów. W czasach, kiedy algorytmy personalizują dla nas nawet dzienną porcję filmów o kotkach, naprawdę stać nas na więcej. Jeżeli chcemy mieć lepszą przyszłość,
musimy zacząć od lepszego systemu edukacji.
A maturzystom życzę powodzenia. Mam nadzieję, że nikt przeze mnie nie dostanie jedynki" - napisał.

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »

Źródła:

2. https://www.facebook.com/mitologiawspolczesna/posts/pfbid02d7td71Lp4KuLDWnSK15wqx5J4BqCFL7tgcA8AnQUMAzeP2DtR9PATyjbX1bfWkLElhttps://www.facebook.com/mitologiawspolczesna/posts/pfbid02d7td71Lp4KuLDWnSK15wqx5J4BqCFL7tgcA8AnQUMAzeP2DtR9PATyjbX1bfWkLEl
Pokaż więcej (1)
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA