Łeba: Biedronka przejmuje klientów autobusami, lokalne biznesy oburzone: "to nasi klienci"

Na okres wakacyjny Biedronka uruchomiła m.in.

. Klientów dowozi do nich specjalny

, którym za złotówkę można dojechać do oddalonych o kilka kilometrów marketów. 

Biedronkobus funkcjonuje już

i, jak się okazuje, klienci chętnie z niego korzystają. W miejscowości nie ma komunikacji, a Biedronka oddalona jest od plaży o 3 kilometry. Wczasowicze korzystają więc z oferty sieci. 

- Wielu turystów woli się żywić we własnym zakresie lub po prostu oszczędzić podczas bieżących zakupów spożywczych. Dzięki dojazdowi do Biedronki, położonej poza centrum miasta, robimy ukłon właśnie wobec tych klientów - mówi w rozmowie z WP

, dyrektor operacyjny regionu Koszalin w sieci Biedronka.

To zdenerwowało jednak

, którzy twierdzą, że Biedronka "wywozi" im klientów. 

-

W sezonie wakacyjnym różne sieci handlowe zlatują się do Łeby na żer. Nachapią się i wyjadą, a przecież to my powinniśmy móc zarobić na utrzymanie biznesu, ZUS-y i podatki - tłumaczy jeden z lokalnych przedsiębiorców. 

Jak pisze WP, oferta Biedronki wpływa też na

. Turyści, chcąc oszczędzić, kupują półprodukty lub dania gotowe w Biedronce i nie wykupują np. śniadań w hotelach. Tracą też sprzedawcy materaców czy parawanów, które w Biedronce można kupić dwa razy taniej niż przy plaży. 

Przedsiębiorcy narzekają też na sieć

, która uruchomiła modułowe sklepy w nadmorskich miejscowościach. Dostają one zezwolenia na sprzedaż alkoholu, czym też odbierają klientów lokalnym sklepom.

Zobacz też: