Film o aferze Amber Gold w ostatniej chwili wycofany z festiwalu w Gdyni. Reżyser: to powrót cenzury

[reklama] 

Wczoraj w Gdyni rozpoczął się

. W konkursie głównym o Złote Lwy miało powalczyć 19 polskich filmów. Dziś okazało się, że

, produkcję inspirowaną aferą Amber Gold i współprodukowaną przez TVP. Nie odbędą się też

. 

O wycofaniu filmu z konkursu głównego poinformowała dyrekcja festiwalu. Jak podano,

nie przeszedł kolejnej kolaudacji z powodu

. 

Według ich umowy tylko w przypadku pozytywnej opinii producenta i koproducenta film może startować w pokazach. Jak dowiedziała się

, pokaz kolaudacyjny zakończył się

. Nieoficjalnie decyzja została podjęta pod pretekstem długości filmu. 

, szef rady programowej FPFF mówi jednak, że w tle konfliktu może pojawiać się

. 

- To przykra sytuacja, niemiła niespodzianka. Być może trzeba będzie poczekać z pokazaniem tego filmu do przyszłorocznego festiwalu - komentuje w rozmowie z

. 

, reżyser filmu, który jest obecny w Gdyni, twierdzi, że to sytuacja bez precedensu i oznacza

. W wydanym oświadczeniu twierdzi, że

.

"Z ogromnym zaskoczeniem przyjąłem informację o wycofaniu mojego filmu z Konkursu Głównego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni

. (...) Rozumiem, że

,

, także z tych, na które bilety zostały już sprzedane.

 - pisze Bromski. 

Przypomnijmy, że premiera filmu w kinach początkowo miała odbyć się 5 lipca. Później przełożono ją na 11 października,

. Wtedy pojawiły się sugestie, że

j. Ostatecznie, w porozumieniu z

, datę premiery wyznaczono na 18 października.