Kilka dni temu premier 
Mateusz Morawiecki
 udzielił wywiadu dla Radia Olsztyn. Został w nim zapytany o kwestię bezpieczeństwa wschodniego obszaru przygranicznego. Premiera pytano o to, czy opowiada się za budową fizycznej
 zapory na granicy z Rosją
. Polityk podkreślił, że popiera te działania i przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało już, że 
"będzie tworzyć odpowiednią zaporę fizyczną 
na poszczególnych odcinkach" na tym obszarze:
- Nie tylko jestem za budową stałej zapory, ale też zapowiedzieliśmy, że najpierw rozpoczynamy budowę 
systemu perymetrii
, który pozwoli w sposób elektroniczny zabezpieczyć granicę, ale później będziemy tworzyć odpowiednią zaporę fizyczną na poszczególnych odcinkach. Wreszcie na całej długości granicy z obwodem królewieckim - dawnym kaliningradzkim - będziemy tworzyć odpowiednią zaporę fizyczną po to, aby 
mieszkańcy mogli się czuć jeszcze bardziej bezpiecznie 
- podkreślił.
Obecnie na całej granicy lądowej z obwodem królewieckim, która przebiega przez województwo warmińsko-mazurskie jest zbudowana zapora z drutu ostrzowego. Obecnie montowanie systemu perymetrii tj. systemu kamer i czujników jest na ukończeniu.
Oprócz tego premier w rozmowie z Radiem Olsztyn wyraził nadzieję, że w przyszłości będzie możliwe prowadzenie "działalności przygranicznej":
- Da Bóg, wojna się zakończy i będzie możliwość prowadzenia w pokoju działalności przygranicznej z naszym wschodnim sąsiadem. To umożliwimy poprzez odpowiednią infrastrukturę przejść granicznych - zapowiedział premier.
Warto przypomnieć, że w czerwcu ubiegłego roku zakończono prace przy budowie 
bariery fizycznej 
na 
187 kilometrach podlaskiego odcinka granicy z Białorusią. 
Koszt inwestycji to niemal 1,6 mld zł. Zapora to pięciometrowe stalowe ogrodzenie, które jest 
zwieńczone concertiną.