Chiny ograniczają dostęp do aplikacji i chatbotów AI na czas matur, aby zapobiec ściąganiu

W Chinach w trakcie

, który jest tamtejszym odpowiednikiem polskiej matury, w całym kraju zdecydowano się na zablokowanie dostępu do niektórych funkcjonalności popularnych aplikacji oraz chatbotów. Działania te wdrożono po to, aby zapobiec ściąganiu. W tym roku do testu podeszło

.

Restrykcje dotyczyły najpopularniejszych chatbotów w kraju, które należą do firm Alibaba i Tencent. Rozwiązania te potrafią

, dzięki czemu najprostszym sposobem na ściąganie na egzaminie byłoby

. W związku z tym chatboty zablokowały tę funkcjonalność.

W przypadku użytkowników, którzy mimo zakazu próbowali w tym czasie skorzystać z pomocy chatbota, modele generowały odpowiedzi mówiące o tym, że

, aby zapewnić uczciwość". Niektóre rozwiązania podpowiadały natomiast, że

.

Zdanie egzaminu gaokao to jedyny sposób, aby mieszkańcy Chin mogli dostać się na krajowe uniwersytety. Arkusz testowy obejmuje przedmioty takie jak

,

,

,

,

,

i

. Osoby, które uzyskają najwyższe wyniki, mogą dostać się na najbardziej prestiżowe uczelnie oraz kierunki.

W tym roku do egzaminu przystąpiła rekordowa liczba uczniów. Eksperci przewidują, że jest to związane z widmem spowolnienia wzrostu gospodarczego w kraju, a także z rosnącym bezrobociem. Podejście do tego testu jest szczególnie istotne dla młodzieży z niewielkich miejscowości oraz rodzin o niskich dochodach, gdyż w ich przypadku pójście na studia może otworzyć drzwi do prestiżu i materialnego dobrobytu.

Zobacz też: