Logo
  • DONALD
  • WYBORCZA: MORAWIECKI UWŁASZCZYŁ SIĘ NA GRUNTACH KOŚCIELNYCH

Wyborcza: Morawiecki uwłaszczył się na gruntach kościelnych

20.05.2019, 06:38
Gazeta Wyborcza
publikuje dziś efekty swojego śledztwa dotyczącego
Mateusza Morawieckiego
i
wykupienia przez niego gruntów kościelnych
. Okazuje się, że ziemię wartą wtedy
4 miliony
obecny premie
r kupił za 700 tysięcy złotych
. Dziś grunty te wyceniane są na
70 milionów
Morawiecki kupił
15 ha działki rolnej
na wrocławskim Oporowie
w 2002 roku
. Odkupił ją od parafii św. Elżbiety. Morawiecki był wtedy świeżo upieczonym członkiem zarządu BZ WBK. Za grunty zapłacił
700 tysięcy złotych
Według
Wyborczej
, działka już wtedy była warta
4 miliony złotych
, bo od 2001 roku radni Wrocławia pracowali nad planem zagospodarowania tych działek. To, że przez środek gruntu Morawieckiego będzie szła
"ulica główna ruchu przyspieszonego"
 było według dziennika
"wiedzą powszechnie dostępną"
. Plan zagospodarowania uchwalono w 2003 roku. 
Wyborcza cytuje wypowiedź jednego z ówczesnych członków zarządu miasta: 
- Wierzycie, że członek zarządu wielkiego banku, radny sejmiku znający funkcjonowanie samorządu kupowałby kota w worku, nie sprawdzając, jakie jest przeznaczenie tych gruntów?
Mateusz musiał wiedzieć, że płaci ułamek tej kwoty, którą są warte działki
. To był czas inwestycyjnego boomu w mieście. Każdy, kto miał zamiar inwestować w ziemię, przed zakupem biegał do urzędu, by sprawdzić plany i studium. Przecież jego żona od lat działa na rynku nieruchomości! 
Nie wiadomo jednak, dlaczego Kościół pozbył się gruntu tak tanio. W archiwum parafii ani w archiwum kurii nie ma żadnych dokumentów dotyczących sprzedaży działki Morawieckiemu.
Wyborcza
opisuje też szerokie powiązania Morawieckiego z
wrocławskim samorządem
, wskazując, że "pozostawał w znakomitych stosunkach towarzyskich z kilkoma wrocławskimi urzędnikami". Musiał więc wiedzieć o planowanych inwestycjach. 
W tle transakcji Morawieckiego pojawia się też
wątek afery gospodarczej
. Działkę, którą kupił premier, parafia otrzymała od skarbu państwa na podstawie ustawy, która przyznawała dolnośląskim parafiom prawo do ubiegania się o zwrot gruntów. Zajmowała się tym
Agencja Nieruchomości Rolnych
. Okazało się, że jej urzędnicy przekazujący działki Kościołowi od niektórych duchownych domagali się łapówek. 
Prokuratura postawiła im wtedy nie tylko
zarzuty korupcyjne
, ale również
zarzuty narażenia skarbu państwa na stratę 32 mln zł
, bo parafiom przekazywane były działki zaplanowane pod inwestycje.
Morawiecki zeznawał w tej sprawie w prokuraturze w 2006 roku. Tłumaczył wtedy, że o możliwości zakupu działki dowiedział się od
księdza kardynała Henryka Gulbinowicza
, przyjaciela rodziny. Podobną wersję przedstawił ówczesny proboszcz parafii św. Elżbiety, zeznając w prokuraturze, że "nawiązanie kontaktu z nabywcą nastąpiło
w czasie spotkań towarzysko-religijnych
". 
Wyborcza
opisuje dalej, jak Morawiecki obracał gruntem, by finalnie
przepisać go na żonę w 2013 roku
. Dziennik twierdzi, że premier kłamie w wywiadach, mówiąc, że podziału majątku z żoną dokonał wcześniej.
Wyborcza
sugeruje, że
kłamać może też żona Morawieckiego
, bo według Centrum Informacyjnego Rządu, Iwona Morawiecka dowiedziała się o działkach "
od znajomego
, który zajmował się pośrednictwem w sprzedaży nieruchomości", a nie, jak mówił Morawiecki, od kardynała Gulbinowicza. 
W kwietniu tego roku wrocławscy radni po raz kolejny zmienili plan zagospodarowania dla gruntów kupionych przez Morawieckiego. Zgodnie z nim
wkrótce ma rozpocząć się tam budowa drogi
, co oznacza, że
państwo będzie musiało odkupić przynajmniej część działki
od Iwony Morawieckiej. Według ekspertów, grunt kupiony za 700 tysięcy złotych, dziś warty jest około
70 milionów

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA