Badanie: algorytm TikToka kieruje użytkowników do fake newsów o wojnie

Ekipa NewsGuard walcząca z dezinformacją wzięła pod lupę TikToka i jego algorytm. Okazuje się, że nowi użytkownicy mają

zaledwie 40 minut od rejestracji konta.

ByteDance, właściciel TikToka, twierdzi, że rozpoczął walkę z dezinformacją np. oznaczając rosyjskie media kontrolowane przez państwo i usuwając fałszywe treści. Niestety, to za mało.

Sześciu analityków NewsGuard przeprowadziło dwa eksperymenty w Szwajcarii, Niemczech, Włoszech, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Utworzyli nowe konta na TikToku i przeglądali spersonalizowany kanał "Dla Ciebie" przez 45 minut. Badacze w całości oglądali filmy związane z wojną w Ukrainie, nie śledzili żadnych kont i nie wyszukiwali żadnych haseł. 

"Pod koniec 45-minutowego testu

- bez rozróżnienia między dezinformacją a wiarygodnymi źródłami" - napisano w raporcie.

Żaden materiał nie zawierał informacji o wiarygodności źródła, ostrzeżeń czy weryfikacji faktów. Przykładowym nagraniem było wideo pokazujące, jak

. Materiał zebrał ponad 3 miliony wyświetleń.

"W ciągu 29 minut od dołączenia do TikToka, francuskojęzycznemu analitykowi pokazało się nagranie wideo z

 i że odpowiedzialność za rozlew krwi w kraju spoczywa na rządzących w kraju" - dodano.

Podczas drugiego eksperymentu analitycy wyszukiwali ogólne terminy, dotyczące inwazji Rosji na Ukrainę, np. Ukraina, Rosja, Kijów, Donbas. Platforma zasugerowała

.

"Poszukiwanie hasła 'Donbas' spowodowało, że TikTok zapełnił wyniki amerykańskiego analityka filmem błędnie twierdzącym, że neonaziści są 'wszędzie' w Ukrainie i że 'rząd ukraiński wykorzystuje neonazistowską milicję do utrzymania kontroli nad Ukrainą'. Wideo było piątym sugerowanym rezultatem" - podkreślili badacze.