fot. East News / X
Donald Trump,
który kontynuuje kompletowanie swojej administracji w zeszłym tygodniu ogłosił powołanie
Sebastiana Gorki
na stanowisko szefa ds. przeciwdziałania terroryzmowi. Decyzja ta wywołała spore kontrowersje, a w sieci przypominane są różne wypowiedzi Gorki, m.in. o
Władimirze Putinie
oraz wojnie w Ukrainie.
Gorka urodził się w Wielkiej Brytanii, jest synem węgierskich imigrantów. W 1998 roku pełnił rolę doradcy
Viktora Orbana
. Po atakach z 11 września 2001 roku stał się najważniejszym komentatorem i ekspertem od terroryzmu w węgierskiej telewizji. W 2004 roku dołączył do Programu Studiów nad Terroryzmem i Bezpieczeństwem finansowanego przez Departament Obrony USA. Zaczął pojawiać się w amerykańskich mediach jako ekspert od bezpieczeństwa, był m.in. współpracownikiem Fox News. W 2017 roku
dołączył do administracji Trumpa
, był członkiem tzw. Grupy Inicjatyw Strategicznych, ale pracował w niej tylko kilka miesięcy. W 2020 roku ponownie dostał pracę w Białym Domu.
Tym razem również nie wróży się mu długiej kariery.
John Bolton
, były ambasador ONZ, który był trzecim doradcą Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego w jego pierwszej kadencji, otwarcie skrytykował Gorkę, mówiąc, że jego obecność w rządzie "nie wróży dobrze działaniom antyterrorystycznym".
- Myślę, że prezydent i inni, którzy z nim współpracują, prawdopodobnie szybko to stwierdzą, wkrótce po tym, jak obejmie to stanowisko - stwierdził poprzednik Boltona
H. R. McMaster
.
Rzecznik Democratic National Committee Alex Floyd nazwał natomiast Gorkę "skrajnie prawicowym ekstremistą, który jest tak samo niebezpieczny, jak niekompetentny do kierowania amerykańską strategią antyterrorystyczną".
Tymczasem w sieci zaczęto przypominać różne wypowiedzi Gorki. Szczególną popularność zdobył m.in. fragment jego wywiadu dla Times Radio z czerwca, w której Gorka nazwał Putina "
morderczym bandytą"
oraz "
byłym pułkownikiem KGB"
. Powiedział również wtedy, że plan Trumpa na zakończenie wojny zakłada
dostarczenie do Ukrainy bardzo dużej ilości pomocy wojskowej
, co sprawi, że dotychczasowa ilość sprzętu wojennego będzie wydawać się nieistotna.
O kontrowersjach wokół Gorki było głośno już za czasów poprzedniej kadencji Trumpa, kiedy na jaw wyszły jego
powiązania z węgierską organizacją nacjonalistyczną
Vitézi Rend
. Później dał się poznać jako
krytyk islamu
, popierając plany wprowadzenia zakazu wjazdu do USA tym osobom, które pochodzą z krajów, w których dominuje muzułmanizm.
W późniejszych latach zasłynął jako zagorzały wyznawca religii chrześcijańskiej. W zeszłym roku, gdy Hamas zaatakował Izrael, Gorka udzielił Izraelowi rady o treści: "Zabijcie każdego z nich. Niech Bóg błogosławi Izrael. Niech Bóg błogosławi cywilizację judeo-chrześcijańską".