Pracownicy ochrony zdrowia z brutalnym protestem: udawane zwłoki pod ministerstwem

[reklama]

Wczoraj pod siedzibą Ministerstwa Zdrowia

. Jego organizatorem było Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Głównym elementem protestu był flash mob, podczas którego

, takich, do jakich wkłada się ciała. Przy każdym znalazły się podpisy, tłumaczące powód "zgonu". Jednocześnie obrazowały one kolejne

, takie jak brak karetek, brak specjalistów na dyżurach, brak miejsc na oddziałach, brak miejsca na SOR czy nierefundowane leki. 

"

.. Dużo? To wyobraźcie sobie 30 000 takich worków... ‼️ 30 000 osób chorych na nowotwór umarło z braku odpowiedniego leczenia, kolejek, złej organizacji ochrony zdrowia" - piszą rezydenci. 

Dalej tłumaczą, że podczas gdy politycy zajmują się kampanią wyborczą, w szpitalach i domach rozgrywają się tragedie. 

"Panie Ministrze, proszę wyjrzeć za okno.

Nie doczekaliśmy się nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza, nie doczekaliśmy się wzrostu finansowania ochrony zdrowia, papierów i biurokracji nadal przybywa.

.

"Rząd ponosi

że pacjenci umierają i nie umiera 10 czy 100 umierają tysiące, a rząd zaoszczędzi na zdrowiu 10 mld kłamiąc i naciągając księgowość. Frustracja w ochronie zdrowia narasta i sięga zenitu. Emocje targają medykami, tak samo jak pacjentami" - dodają.

Odwołują się też do akcji

, którą w tym tygodniu rozpoczęła warszawska Izba Lekarska. Pisaliśmy o niej tutaj: