W zeszłym tygodniu informowano, że 
Niemcy
 przekażą 
Ukrainie
 bojowe wozy piechoty typu Marder oraz system obrony powietrznej Patriot. Decyzję kanclerz 
Olaf Scholz
 miał podjąć w czwartek po rozmowie telefonicznej z 
Joe Bidenem
. Wcześniej o kolejnym wsparciu wojskowym dla Ukrainy informowała amerykańska administracja, a w środę prezydent Francji ogłosił, że jego kraj przekaże Ukrainie wozy rozpoznawcze AMX-10 RC.
Czwartkowa decyzja Scholza wywołała w kraju dyskusję na temat przekazywania kolejnej pomocy wojskowej do Ukrainy. Nieoficjalnie pojawiły się informacje, że kraj miałby wysłać także 
czołgi Leopard 2.
 To zasugerował wicekanclerz i minister gospodarki 
Robert Habeck
 w niedzielnym wywiadzie dla telewizji ARD, stwierdzając, że 
"nie jest to wykluczone"
.
Sprawa wywołała wiele komentarzy, również wśród niemieckich polityków. Dostawom bojowych wozów i czołgów przeciwni są politycy 
Lewicy
, którzy uważają, że potrzebne są raczej negocjacje z Rosją w celu zakończenia wojny.
- Po Marderze pójdzie Leopard, jak się wydaje - mówiła w poniedziałek liderka niemieckiej Lewicy
 Janine Wissler.
Dodała, że w ten sposób "Niemcy są coraz bliżej krawędzi udziału w wojnie" i zamiast dostaw czołgów potrzebne są 
negocjacje
.
- Opowiadanie się za dyplomacją i odrzucanie dostaw czołgów
 nie jest opowiadaniem się po stronie Putina
 - stwierdziła.
W podobnym tonie wypowiadał się 
Dietmar Bartsch
, lider lewicowej frakcji w Bundestagu, nawołując na antenie telewizji Phoenix do uruchomienia "europejskiej inicjatywy pokojowej". Podkreślał, że konflikt może zostać zakończony "wyłącznie drogą dyplomatyczną".
- Tą drogą trzeba iść, choć jest to trudne. 
W poniedziałek rzecznik niemieckiego rządu poinformował, że Niemcy 
"obecnie nie mają planów"
 przekazywania Ukrainie Leopardów. Równocześnie pojawiły się informacje, że 
Wielka Brytania
 rozważa wysłanie na Ukrainę czołgi Challenger 2. Jak donosi Politico, to może wpłynąć na decyzję Berlina w sprawie Leopardów. Według źródeł portalu na niemieckie władze naciska w tej sprawie 
Paryż
, który chce, aby decyzja w sprawie czołgów zapadła przed niemiecko-francuskim szczytem zaplanowany na 22 stycznia.
Jak pisze Politico, presję na Berlin wywiera również 
Polska
, która chce "szerszej koalicji" państw zachodnich, które wspólnie przekazałyby Ukrainie Leopardy. Te czołgi znajdują się na wyposażeniu Niemiec, Polski, Hiszpanii, Grecji, Danii i Finlandii. 

Czołgi Leopard 2, fot. Wikimedia Commons