Logo
  • DONALD
  • ZWIĄZKOWCY LOT: GRUPOWE ZWOLNIENIA TO ZEMSTA PREZESA ZA TO, ŻE OŚMIELILIŚMY SIĘ STRAJKOWAĆ

Związkowcy LOT: grupowe zwolnienia to zemsta prezesa za to, że ośmieliliśmy się strajkować

16.02.2021, 12:45
Pod koniec ubiegłego roku
PLL LOT poinformowała
związki zawodowe o
planowanych zwolnieniach grupowych
, które mają być spowodowane
złą sytuacją finansową spółki
. Według zapowiedzi miało do nich dojść pomiędzy 20 stycznia a końcem lutego 2021 roku. W styczniu
doszło w tej sprawie do porozumienia
pomiędzy przewoźnikiem a działającymi w firmie związkami.
PLL LOT w związku z pandemią koronawirusa mają
otrzymać od państwa niemal 3 mld zł
- 1,8 mld zł w formie pożyczki, a 1,1 mld zł przez podniesienie kapitału spółki o tę kwotę.
Mimo pomocy
zwolnienia w PLL LOT rozpoczęły się w miniony piątek
. Wówczas wypowiedzenia otrzymało
mailem
około 20 osób. Kolejne osoby za pośrednictwem maila zostały zwolnione w weekend.
W związku z pandemią koronawirusa
jedna z wprowadzonych przez rząd tarcz zezwala na zwolnienie pracowników przez pracodawcę za pomocą maila
.
Przewoźnik poinformował, że
pracę ma stracić 270 osób
.
Związkowcy
twierdzą, że pretekstem do zwolnień nie jest zła sytuacja finansowa a popieranie strajku w 2018 roku.
- W naszej ocenie
planowane zwolnienia nie mają podstaw finansowych
. Według nas jest to wykorzystanie Covid-19 do pozbycia się etatów i osłabienia naszego związku.
W tle jest właśnie przegrany przez prezesa strajk
- powiedzieli nam przedstawiciele związków zawodowych w LOT na kilkanaście dni przed zwolnieniami.
Sprawę zwolnień dla TVN 24 skomentował
rzecznik prasowy Polskich Linii Lotniczych LOT Krzysztof Moczulski
:
- Jeżeli ktoś otrzymał wypowiedzenie w sobotę lub niedzielę, oznacza to, że był to jego dzień roboczy i miał w tym czasie zaplanowaną pracę - powiedział w rozmowie z TVN24 rzecznik prasowy Polskich Linii Lotniczych LOT Krzysztof Moczulski.
-
Warto zauważyć, że początkowo wypowiedzenie miało otrzymać 300 osób
, natomiast za sprawą optymalizacji operacyjnych w poszczególnych obszarach firmy
udało się zachować dodatkowe 30 miejsc pracy
. Część osób, które miały zostać zwolnione, otrzymają propozycje zachowania etatów i wykonywania nowych funkcji w ramach struktur Polskich Linii Lotniczych LOT - dodał.
Związki zawodowe donoszą także, że
zwalniani są także pracownicy, którzy wcześniej przebywali na zwolnieniu lekarskim
:
Na początku lutego
Donald rozmawiał ze związkowcami PLL LOT
. Już wówczas wskazywali oni na inną przyczynę planowanych zwolnień i prowadzenie przez spółkę "polityki głodzenia":
- LOT raczej jest stabilny, a
zwolnienia nie są kwestią finansów, lecz chęcią pozbycia się z firmy etatów i stewardes, bo prezes nie przepada ani za jednym, ani za drugim
. Od kilku miesięcy prowadzi polityk "głodzenia" nas. Nie wylatujemy nawet tego minimum, ze które LOT nam płaci. Naszą pracę wykonują firmy zewnętrzne. Codziennie jest 40-50 lotów i na każdą stewardesę zatrudnioną na umowę o pracę są 3 albo 4 firmy zewnętrzne. Na Boeingu 787 do 9.
Praca jest, ale są odgórne polecenia, żeby nas nie planować
. W planie restrukturyzacji nie ma zapisów, co do ograniczenia liczby pracowników, to autorski pomysł prezesa Milczarskiego na twórcze wykorzystanie kryzysu - mówili nam związkowcy LOT.
-
Działania LOT zmierzają do całkowitego uśmieciowienia umów
,
przejście na model "low cost"
, również w zakresie ograniczania bezpłatnego serwisu dla pasażerów na rzecz płatnego - dodano.
Związkowcy przyznają w rozmowie z nami, że mimo kryzysu spowodowanego przez koronawirusa na całym świecie, nie spotkali się z polityką podobną do tej, prowadzonej przez władze PLL LOT:
-
Nie słyszeliśmy, żeby jakaś linia zwalniała pracowników, personel front line, żeby dawać pracę firmom zewnętrznym
. Szczególnie że zbliża się sezon, loty wakacyjne będą bardzo popularne, więc ludzi potrzeba do ich wykonania. To wszystko jest wielkim skandalem, że
zafiksowany na neoliberalnym modelu jeden gość, rozwala firmę z 93-letnią tradycją
. To nie jest kwestia pieniędzy - oszczędności będą żadne, a loty ktoś musi obsługiwać. Potrzeba będzie
co najmniej 1 tysiąca stewardes
, a po zwolnieniach zostanie
400 na 1/ 2 etatu
- mówią związki PLL LOT.
-
W wydaniu prezesa Milczarskiego każdy pracownik powinien mieć umowę opartą na modelu b2b.
Stewardessa na etacie nie ma zaplanowanych lotów w grafiku. Jej pracę wykonuje przedsiębiorca ze spółki córki. Płacą nam za 22.5h nalotu, mało kto tyle lata. Mamy 1-2 loty w miesiącu - dodają.
Związkowcy podkreślają, że
ciężko jest rozmawiać i prowadzić negocjacje
z urzędującym prezesem PLL LOT:
- Po ostatnim proteście PLL LOT założył nam sprawę w sądzie o rzekome nieprawidłowości w przeprowadzonym referendum i w dwóch instancjach ją przegrał. Złożył kasację do SN, musi brać pod uwagę, że jeśli przegra tę kasację, to go podamy do sądu o spowodowanie strat wielkich rozmiarów. Więc ma to z tyłu głowy, a może i traktuje to bardziej poważnie.
Osobiście nie spotkamy się z prezesem, wyznaczył dyrektor HR i prawniczkę z zewnętrznej kancelarii
- relacjonują związkowcy.
- HRówka jest w konflikcie interesów, bo jest też w zarządzie spółki córki LOT, Lot Cabin Crew, która kontraktuje personel pokładowy na b2b. Więc w jawny sposób dba o swoje interesy, a nie pracowników LOT. Złożyliśmy pismo, żeby ją odsunąć, ale zostało zignorowane.
Rozmowy są pozorowane, żadne nasze argumenty nie są ważne, wszystkie pracodawcy są
- dodają związkowcy.
Zobacz też:

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA