
fot. East News
Wczoraj po kilku dniach nieobecności
Donald Trump
spotkał się z dziennikarzami w
Białym Domu
, gdzie opowiadał o planach związanych z siedzibą centrum kosmicznego Stanów Zjednoczonych, ale także odpowiadał na pytania dotyczące wojny w Ukrainy.
Wcześniej zaś opublikowano wywiad Trumpa, którego udzielił w ramach programu
The Scott Jennings Radio Show
. Przyznał w nim wprost, że jest zawiedziony postawą przywódcy Rosji:
-
Jestem bardzo rozczarowany prezydentem Putinem
- powiedział prezydent USA.
- Zobaczymy, co się wydarzy, ale jestem bardzo rozczarowany Władimirem Putinem. Będziemy robić coś, by pomóc ludziom żyć - zapowiedział, nie precyzując, jaki rodzaj działań miał na myśli.
Oprócz tego, jak zwykle dodał, że do wojny w Ukrainie nigdy by nie doszło, gdyby to on był wówczas prezydentem. Z kolei podczas spotkania z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym Trump był pytany, czy w ostatnim czasie rozmawiał z Władimirem Putinem:
-
Dowiedziałem się rzeczy, które będą bardzo interesujące. Myślę, że w ciągu najbliższych kilku dni poznacie wszelkie komentarze
, dowiecie się - odpowiedział prezydent.
Polityk nie odniósł się też do ewentualnych konsekwencji, jeśli nie dojdzie do dwustronnego spotkania Putina i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego:
- Zobaczymy, co się wydarzy. Zobaczymy, co zrobią i co się wydarzy. Obserwuję to bardzo uważnie - przekazał Trump.
Krytycznie na temat Władimira Putina wypowiedział się ostatnio także
kanclerz Niemiec Friedrich Merz
. Polityk w ostrych słowach skrytykował Władimira Putina, nazywając go "zbrodniarzem wojennym". Dodał też, że wobec takich osób nie można pozwolić sobie na żadne ustępstwa:
- To zbrodniarz wojenny. To być może największy zbrodniarz wojenny naszych czasów
. Musimy sobie po prostu jasno powiedzieć, jak obchodzić się ze zbrodniarzami wojennymi. Tu nie ma miejsca na ustępstwa - powiedział.
W jego ocenie wojna w Ukrainie prawdopodobnie będzie trwała jeszcze długo, ponieważ
- Władimir
Putin nie jest gotowy na żadne kompromisy
.