Logo
  • DONALD
  • TWARDY JAK SKAŁA FOGIEL KOZACZY Z KOPALNIĄ TURÓW: NIE ZAMKNIEMY, RÓWNIE DOBRZE TSUE MÓGŁBY DOMAGAĆ SIĘ BOMBARDOWANIA

Twardy jak skała Fogiel kozaczy z kopalnią Turów: nie zamkniemy, równie dobrze TSUE mógłby domagać się bombardowania

21.09.2021, 10:35
Wczoraj
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
orzekł, że Polska ma płacić
500 tysięcy euro dziennie kary
 za niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w należącej do
PGE kopalni Turów
. Czeskie władze uważają, że praca kopani zagraża dostępowi do wody w regionie Liberca.
Już w maju TSUE nakazał Polsce natychmiastowego zaprzestani wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Polskie władze jednak nie zastosowały się do nakazu i rozpoczęły negocjacje z Czechami, które do tej pory nie zakończyły się.
W tym czasie Czechy złożyły skargę do TSUE na Polskę domagając się 5 mln euro za każdy dzień pracy kopalni. Ostatecznie unijny organ orzekł karę w wysokości 500 tys. euro za dzień.
Jeszcze wczoraj na stronie Kancelarii Premiera pojawiła się informacja, że kopania nie zaprzestanie pracy ze względów zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Dziś informację tę potwierdził
wicerzecznik PiS Radosław Fogiel
, który stwierdził, że wyrok TSUE  to "zbyt daleko idąca, uznaniowa decyzja":
- Najważniejszą kwestią jest bezpieczeństwo energetyczne Polski. Kopalnia będzie pracować, bo nie możemy sobie pozwolić, by kilka milionów gospodarstw pozbawić prądu, a kilka tysięcy ludzi pracy - podkreślił w rozmowie z Marcinem Fijołkiem Radosław Fogiel.
- To jest tzw.
środek zapobiegawczy, czyli wydana jednoosobowo, uznaniowo decyzja
. Decyzja zbyt daleko idąca, ponieważ tak naprawdę dzisiaj zamknięcie kopalni skutkowałoby zamknięciem elektrowni i w zasadzie nie byłoby, o czym wyrokować, bo to wszystko by zniknęło.
Równie dobrze TSUE mógłby się domagać strategicznego bombardowania całego terenu
. Efekt byłby podobny - tłumaczył.
Na pytanie o to, czy Polska będzie płacić karę, Fogiel stwierdził, wymijająco, że trwają obecnie negocjacje z Czechami:
-
Cały czas rozmawiamy ze stroną czeską
. To nie są łatwe rozmowy, nie pomaga im tez trwająca w Czechach kampania wyborcza - powiedział.
- Stanowisko jest jasne. Mamy wolę polubownego zakończenia sporu, do tego dążymy. Działania TSUE są próbą nacisku na Polskę w zupełnie innych sprawach, w których naszym zdaniem dochodzi do łamania traktatów.
Kiedy prawo międzynarodowe przestaje obowiązywać, to prowadzi do chaosu
- dodał.
 - O tym, jakie będą ostateczne decyzje, przedstawiciele rządu będą informować bezpośrednio. Na stole są różne scenariusze - scenariusz A, B, czarny, biały. Polski budżet jest w stanie zapewnić ciągłość inwestycji, wykorzystywania funduszy. Nie chcę dzisiaj spekulować, bo to nie leży w moich kompetencjach. Premier musi podjąć decyzję - podkreślił
Zobacz też:

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA