
fot. X @kelvin_morganNZ / The Guardian
W listopadzie ubiegłego roku w
parlamencie
Nowej Zelandii
wybuchła
burzliwa debata
wokół kontrowersyjnego projektu ustawy, który miał na celu reinterpretację zapisów
porozumienia zawartego między Brytyjczykami a rdzennymi Maorysami
, podpisanego w 1840 roku. Maorysi podnosili, że projekt ustawy ograniczałby ich prawa.
Maorysi, by
zaprotestować przeciwko ustawie
, odtańczyli taniec haka, a działalność parlamentu Nowej Zelandii została zawieszona.
Protest ten
przyciągnął uwagę mediów na całym świecie
i wywołał gorące debaty wśród ustawodawców na temat tego, czy nowozelandzki parlament docenia kulturę Maorysów, czy też czuje się nią zagrożony. Mieszkańcy Nowej Zelandii wsparli Maorysów w walce o swoje prawa:
Teraz kilka miesięcy po protestach nowozelandzcy ustawodawcy
nałożyli kary na deputowanych
, którzy odtańczyli hakę na sali plenarnej.
Hana-Rawhiti Maipi-Clarke otrzymała
siedmiodniową karę zawieszenia
. Z kolei przywódcy inni politycy partii Debbie Ngarewa-Packer i Rawiri Waititi, zostali
wykluczeni przez 21 dni
. Dotychczas najdłuższa kara zawieszenia nałożona nowozelandzkim parlamencie wynosiła 3 dni.
Komitet kolegialny parlamentarzystów miał już w kwietniu zalecić nałożenie dłuższych kar. Stwierdzono, że deputowani nie powinni zostać ukarani za sam taniec, lecz za przejście przez salę obrad w kierunku swoich oponentów politycznych.