Logo
  • DONALD
  • ROZMAWIAMY Z ALEKSANDRĄ PAKIEŁĄ O KSIĄŻCE "OTO CIAŁO MOJE" I BULIMII, BO JEDNĄ NAPISAŁA A NA DRUGĄ CHOROWAŁA

Rozmawiamy z Aleksandrą Pakiełą o książce "Oto ciało moje" i bulimii, bo jedną napisała a na drugą chorowała

25.08.2022, 11:30
Aleksandra Pakieła jest absolwentką polonistyki, zmagała się z bulimią. Jej debiutancka powieść jest fikcją, jednak odnosi się też do doświadczeń autorki.
"
Natalia, ty znowu przytyłaś - zauważył Julek kilka dni później. A moje ciało, za dnia karmione marchewką, w nocy zaczęło wychodzić na łowy. Polowało na serowo-keczupowe tosty. Zakazany gluten i białe pieczywo
".
donald.pl: Dlaczego nie rozmawiamy anonimowo? Od początku uznałaś, że podpiszesz się imieniem i nazwiskiem?
Aleksandra Pakieła: Tak, ani przez chwilę nie myślałam o tym, żeby być anonimową osobą lub pisać pod pseudonimem. Nie ukrywam, że historia Natalii jest także w dużej części moją historią i chciałam pokazać, że - jako osoba z krwi i kości - przeszłam przez bulimię, ciężką depresję i żyję, mam się dobrze, a ludzie wokół mnie nie opuścili po dokonaniu bulimicznego coming outu.
donald.pl: Jest taki fragment, kiedy głodująca bohaterka ogląda motywujące filmy, też tak miałaś? Masz jakiś "ulubiony"?
Aleksandra: Oglądałam Chodakowską, inne fit trenerki i youtuberów, którzy dzielili się dietami, sposobami na szybsze spalenie tłuszczu. Gdy byłam już uzależniona od siłowni i znałam się na prawie każdej maszynie znajdującej się na terenie kompleksu - zaczęłam oglądać recenzje najlepszych spalaczy w tabletkach. Nawet kupiłam jedno opakowanie, ale szybko zostało znalezione przez mamę (jest lekarką), która nawrzeszczała na mnie i wywaliła je do kosza.
donald.pl: Miewasz tak, że podejrzewasz jakąś dziewczynę o bulimię? Jak niepijący alkoholik, który rozpozna alkoholika?
Aleksandra: Staram się do tego podchodzić bardzo ostrożnie. Czasem z niepokojem patrzę na osoby jedzące w typowy dla anorektyczek sposób - po jednym ziarnku groszku, rozgrzebując wszystko na talerzu.
Napisałam taki krótki rozdział o ukrywaniu wymiotowania przy znajomych albo w restauracji - też jestem na to wyczulona. Dziwi mnie też to, że niektórzy - jak w starożytności, gdy podczas uczt niektórzy mieli przy sobie piórko do stymulowania wymiotów, by móc jeść dalej - na festiwalu pizzy wymiotują, by móc wciskać w siebie kolejne kawałki pizzy. Byłam tego świadkiem raz i już nigdy więcej na taki festiwal nie pójdę.
"
Włożyłam całą energię w to, żeby schudnąć 10 kg i mieć umięśniony brzuch. Bałam się, że moje ciało przestanie mnie słuchać. Że przestanie być uległe i podporządkowane.

- Ile czasu ćwiczyłaś, żeby mieć takie ciało? - pytały znajome.

-Świetnie wyglądasz, ja nie mam takiej motywacji...

(...)

Error. 21 lipca 2014 zjadłam pół blachy fit ciasta z porzeczkami. Za karę przebiegłam 20 kilometrów, dostałam skurczu i zemdlałam
".


donald.pl: Jak reagujesz na modelki, które z jednej strony prezentują ponadprzeciętnie wyżyłowane ciało i tysiącom obserwujących piszą, że znowu muszą coś zrzucić? Potem to trafia do mediów, do następnych odbiorców. Co o tym myślisz?
 



Aleksandra:
Wydaje mi się, że problem nie leży nawet w eksponowaniu wytrenowanego ciała i szukaniu w nim wad - do własnego ciała często podchodzimy bardzo emocjonalnie i - jeśli mamy jakiś rodzaj zaburzeń odżywiania lub postrzegania swojej postaci - możemy ciągle doszukiwać się w sobie czegoś, co chciałybyśmy, chcielibyśmy zmienić.

Problem jest w tym, że nasze ciało zaczynamy traktować w kategorii mięsa, przedmiotu, który zawsze musi być taki, jaki w naszych wyobrażeniach jest ideał. Poddajemy je presji, kontroli, dyscyplinie - nie akceptując kompletnie tego, że ciało się zmienia i zmieniać się będzie. Zamiast cieszyć się dobrym jedzeniem i relaksem na wczasach - myślimy tylko o tym, że od razu po powrocie trzeba będzie zacząć biegać, ćwiczyć, żeby spalić to, co złe, NADPROGRAMOWE. Szkoda mi takich dziewczyn bo nie wyobrażam sobie dnia, w którym będą musiały zmierzyć się z tym, że się starzeją. Albo że przytyły w ciąży, zachorowały i ich kształty się zaokrągliły, a potem podczas menopauzy napuchły im ramiona i łydki.


donald.pl: Ty jesteś już wolna od takich zmartwień?


Aleksandra: Nie. Wymądrzam się, a sama jestem przerażona tym, że za rok biorę ślub i w każdym salonie z sukniami ślubnymi panie podczas przymiarki mówią, że i tak rozmiar mniejszy trzeba będzie przygotować, bo każda panna młoda przed ślubem chudnie o rozmiar. A co jeśli przytyję? Już nie będę idealną panną młodą?
donald.pl: Dlaczego bulimia kojarzy się głównie z kobietami? Na mężczyzn też jest wywierana presja dotycząca wygląda, ale rzadko słyszy się o bulimikach czy anorektykach. Rzadziej się przyznają?
Aleksandra: Nie jestem ekspertką, statystyki w Polsce też bardzo kuleją, ale - cóż, generalnie częściej to kobiety szukają pomocy, gdy mają problemy natury psychicznej. Częściej decydują się na terapię, zapisują na wizytę u psychiatry.
Zaburzenia odżywiania to pełen wachlarz zaburzeń. Znacznie rzadziej mówi się o zaburzeniach w kontekście mężczyzn, bo przecież stereotypowo to kobieta "zajada smutki". Nie do końca wyobrażamy sobie smutnego, porzuconego faceta jedzącego pod kocykiem lody łyżką prosto z kubełka. A mężczyźni też regulują emocję za pomocą jedzenia - czy to zajadając stres w pracy, czy zamawiając pizzę jako "comfort food", czy obsesyjnie dbając o linię i ćwicząc na siłowni między wtłaczaniem w siebie jednego pudełka z ryżem i kurczakiem, a drugim.
donald.pl: Zanim pojawiła się Euforia, serial o nastolatkach użerających się z problemami i uzależnieniami, był serial Skins. Oglądałaś?
Aleksandra: Tak, i Euforię i Skins i - mój faworyt - SKAM!
donald.pl: Pytanie o Skins bierze się z powodu Cassie, której lekcja "udawanego jedzenia" długo śmigała w internecie. Jak myślisz, że w popkulturze przybywa świadomości i pozytywnych wzorców? Że można mieć z czymś problem, że warto o siebie zadbać, że wszyscy z czymś walczymy albo miewamy gorsze momenty?
Aleksandra: Myślę, że tak - serial Sex Education był na to świetnym dowodem, projekt SexedPL też - szkoda, że w temacie zaburzeń odżywiania nie powstały podobne projekty.
Bulimia, anoreksja - to wszystko gdzieś się przewija, ale nie dostaje "głównej roli" (może poza mocno średnim filmem "To the bones").

Wspomniany przeze mnie serial SKAM! wprowadza sporo świeżości w tym temacie - porusza temat zaburzeń odżywiania, depresji, a nastolatkowie są przedstawieni bardzo naturalnie - również jeśli chodzi o wygląd - nie są idealni jak w "Plotkarze", mają pryszcze, nieidealne figury i tłuste włosy
donald.pl: A gdybyś jako głodząca się studentka trafiła na "Oto ciało moje" to jak myślisz, jak byś zareagowała?
Aleksandra: Szczerze? Myślę, że pomyślałabym, że tę książkę napisała dziewczyna, której się nie udało. Nie udało schudnąć, nie udało osiągnąć dobrych wyników w sporcie, przytyła i napisała książkę, szukając jakiegokolwiek potwierdzenia, że cokolwiek uda jej się osiągnąć.
"
Kompulsywne objadanie się i wymiotowanie jest takim samym uzależnieniem behawioralnym jak alkoholizm. Przypomniałam sobie o tym, gdy kolejny raz chciałam zjeść tylko trochę i kolejny raz się to nie udało.

- Nie jesteśmy - waliłam głową w ścianę w łazience, gdy nie udało mi się zwymiotować całego obiadu do końca - nie jesteśmy tacy sami, bo alkoholik może z tego wyjść i potem nie pić do końca życia. Przecież nie musi pić. Nie umrze, jeżeli do końca życia nie wypije kropli alkoholu. Ja nie mogę przestać jeść
".
donald.pl: Nie przeszkadza ci to, czy zwyczajnie "dawna ty" nie była adresatką?
Aleksandra: Czy przeszkadza hmmm… Nie chciałabym być znowu tą 20-letnią Olą, zafiksowaną na wyglądzie. Myślę, że już jako bulimiczka miotająca się i szukająca pomocy na oślep mogłabym inaczej odebrać "Oto ciało moje" - taka książka dałaby mi poczucie, ze nie jestem sama.
I to chyba działa - dostałam sporo wiadomości od dziewczyn, które zmagają się z bulimia i poczuły, ze nie są same, że mogą z tego wyjść, że ja powiedziałam o tym głośno i dostałam dużo wsparcia. Bulimiczki boja się przyznać do tego, ze cierpią bo boja się odrzucenia. To obleśna choroba. A jednak, zobacz jak dużo osób jest obok mnie i mnie wspiera. To daje nadzieje na to, że mówiąc o swoim problemie - zostaniemy wysłuchani i odkryjemy ze ludzie wokół nas są nam życzliwi.
donald.pl: W takim razie: czy to jakiś zamknięty etap w twoim życiu? Napisałaś książkę, wyoutowałaś się, zamierzasz w jakiś sposób ten temat i swoje doświadczenia jeszcze wykorzystać?
Aleksandra: Tak, ja już zamknęłam ten etap. Albo bardzo chce zamknąć. Nie wiedziałam, że i pisanie książki i redagowanie jej i medialna burza wokół niej tak odbije się na moim zdrowiu psychicznym i na moim ciele. Teraz jestem bardzo uważna, cierpliwa i uważnie obserwuję swoje reakcje na np krytykę albo zbyt intymne pytania - nie chce wpaść w zaburzenia odżywiania na nowo, a moje ciało zapamiętało objadanie się jako najprostszą reakcje na stres.
donald.pl: A jakieś protipy dla rodziców? Często w takich historiach, także w twojej pojawia się presja ze strony rodziców. "Masz zjeść wszystko z talerza" to częste wspomnienie wielu osób.
Aleksandra: Słuchać, obserwować, rozmawiać, ale nie kontrolować. Anoreksja czy bulimia to choroby, w których potrzeba kontrolowania swojego ciała odgrywa ogromna role. Nie dokladajmy swojej kontroli. Dajmy przestrzeń na błędy, potknięcia i sprawmy po prostu, ze dziecko zamiast zajadać emocje nauczy się o nich rozmawiać. Ale do tego potrzebne jest zaufanie i zdrowa, pełna miłości relacja.


"Przez trzy lata bulimii dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o jedzeniu. Takich jak to, że po wyrzyganiu czekolady Kinder okropnie szczypie gardło. Po Wedlu lub Milce już nie.

Albo, że wymiotowanie nachosami może skończyć się pokaleczeniem gardła i jamy ustnej. Nawet, gdy popija je się mlekiem."
Zobacz też:

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »

Źródła:

1. https://www.youtube.com/watch?t=174&v=X8yIqhHPr70&feature=youtu.behttps://www.youtube.com/watch?t=174&v=X8yIqhHPr70&feature=youtu.be
2. https://www.instagram.com/p/ChEsBgKLIzl/?hl=plhttps://www.instagram.com/p/ChEsBgKLIzl/?hl=pl
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA