Logo
  • DONALD
  • ADAMCZYK WALCZY W SĄDZIE, MOŻE BYĆ ZMUSZONY DO PŁACENIA WYŻSZYCH ALIMENTÓW NA DZIECKO

Adamczyk walczy w sądzie, może być zmuszony do płacenia wyższych alimentów na dziecko

09.02.2024, 17:00
Jak informuje Fakt, rozpoczęła się właśnie sądowa batalia między
Michałem Adamczykiem
a jego byłą żoną
Agnieszką Piechurską
w sprawie alimentów dla ich 16-letniej córki. Obecnie Adamczyk, który jako szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej zarobił w 2023 roku około 1,65 mln zł,
płaci 2400 zł alimentów
. Jego była żona żąda podwyżki do
6000 zł.
Zarobki Adamczyka w TVP ujawniono przy okazji kontroli poselskiej. Wynikało z nich, że były szef TAI zarabiał średnio miesięcznie 187 tysięcy złotych. Od kwietnia do grudnia 2023 zarobił w sumie 1,65 mln zł.
Przypomnijmy, że w tym okresie Adamczyk przebywał na długim "urlopie". We wrześniu Onet ujawnił, że dyrektor TAI i jedna z głównych twarzy Wiadomości był w przeszłości
oskarżony o pobicie i grożenie swojej kochance
. Sprawa trafiła do sądu, który uznał winę Adamczyka, jednak odstąpił od wymierzenia kary i warunkowo umorzył postępowanie. 
Już wtedy jego była żona, Agnieszka Piechurska informowała, że od dłuższego czasu walczy o wyższe alimenty, jednak
Adamczyk nie chce płacić więcej
.
Teraz tabloid informuje, że
sprawa alimentów trafiła do sądu.
Piechurska żąda podwyższenia alimentów na 16-letnią Annę, które obecnie wynoszą 2400 zł, do kwoty 6000 zł. Pierwsza rozprawa miała odbyć się we wrześniu 2023 roku, wówczas Adamczyk przedstawił jednak zwolnienie lekarskie. Sprawa rozpoczęła się więc w lutym 2024, treść zeznań jest jednak utajniona.
Fakt zapytał się pełnomocnika Adamczyka, dlaczego wniosek Piechurskiej nie został zaakceptowany i sprawa musiała trafić do sądu. 
- Nie mogę ujawniać żadnych informacji, które były w postępowaniu sądowym, ponieważ jest rozprawa była przy drzwiach zamkniętych. I prawda jest taka, że
nie wszystko, co jest podawane w mediach przez drugą stronę, jest zgodne z prawdą
. W pozostałym zakresie obowiązuje mnie tajemnica zawodowa. Mój klient nie chce się wypowiadać publicznie na temat spraw rodzinnych, kierując się trochę ochroną córki - mówi Faktowi Marcin Zaborek, prawnik Adamczyka. 
Zaprzecza jednak, jakoby Admczyk chciał "grać na czas", aby opóźnić podwyżkę alimentów.
- Absolutnie nie. Stawiliśmy się na rozprawie, rozprawa się odbyła, są kolejne terminy. Nic więcej poza tym przekazać Państwu nie mogę. Ale absolutnie niczyim interesie jest przeciąganie sprawy, która dotyczy dziecka.
Zobacz też:

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA