Jak informuje PAP, 
rodzina ułaskawionego przez prezydenta mężczyzny 
zdecydowała się 
pozwać koncern Ringier Axel Springier
, wydawcę 
Faktu
. Powodem pozwu jest piątkowa publikacja, w której tabloid, bazując na aktach sądowych, opublikował szczegółowe opisy molestowania seksualnego, którego dopuszczał się skazany wobec swojej małoletniej córki. 
"Trzymał córkę, bił po twarzy i wkładał jej rękę w krocze. Panie Prezydencie, jak Pan mógł ułaskawić kogoś takiego?" - pytał na okładce 
Fakt.
Publikacja Faktu wzbudziła ogromne kontrowersje, a sam tabloid został oskarżony o ingerencję w wybory prezydenckie. Partnerka i córka ułaskawionego tłumaczyły natomiast, że całe zamieszanie wokół sprawy to 
"polityczna zagrywka"
 nakierowana na oczernianie prezydenta. 
Dziś prawnik partnerki i córki ułaskawionego,
 Krzysztof Wąsowski 
poinformował, że rodzina zdecydowała się pozwać wydawcę
 Faktu
. 
- We wtorek złożę pozew przeciwko Ringier Axel Springer o 
ochronę dóbr osobistych z żądaniem zapłaty 1 mln zł tytułem zadośćuczynienia 
za doznane przez moje klientki krzywdy - powiedział w rozmowie z PAP. 
Do pozwu Wąsowski dołączył oświadczenie kobiet, które w jego ocenie "jest 
świadectwem osobistego dramatu i ogromnej krzywdy
, jakiej te kobiety doznały w wyniku bezprecedensowego i wyjątkowo brutalnego ataku ze strony wydawanego przez wydawnictwo Ringier Axel Springer dziennika
 Fakt
". 
- Lekturę tego oświadczenia polecam także panu 
Ulfowi Poschardtowi
, redaktorowi naczelnemu Die Welt. W opublikowanym przez należące do wydawnictwa Ringier Axel Springer media komentarzu opisuje on bezprawne działania dziennikarzy Faktu wobec moich klientek jako przykład "wolności poglądów" i "wolności prasy". Czy taka specyficzna wizja "wolności" dopuszcza też jakąkolwiek wolność dla zwykłych polskich obywateli, takich jak moje klientki? Bowiem lektura ich załączonego oświadczenia potwierdza, że doszło do bezwzględnego i drastycznego złamania praw i wolności pokrzywdzonych kobiet - dodał adwokat.