EastNews
Dziennikarze
Newsweeka
i Radia Zet dotarli do sprawozdania, które
PiS
złożył w
Państwowej Komisji Wyborczej
. Z dołączonych do niego faktur wynika, że
partia wydała 180 tysięcy złotych na dodatkową ochronę Jarosława Kaczyńskiego
podczas
kampanii przed wyborami samorządowymi
.
To dodatkowe wydatki, pokryte z budżetu kampanii. W normalne miesiące
ochrona prezesa PiS kosztuje partię około 100 tysięcy złotych
.
Według umów, na które powołuje się Radio Zet, niektóre konwencje i spotkania z Jarosławem Kaczyńskim były chronione nawet przed
26 agentów Grom Group
- firmy zatrudniającej byłych agentów GROM. Podobno na niektórych spotkaniach agentów chroniących Kaczyńskiego było
więcej niż agentów SOP
ochraniających premiera Mateusza Morawieckiego.
Newsweek
podaje z kolei, że na każdym spotkaniu Kaczyńskiemu towarzyszyło
od 16 do 26 ochroniarzy
, a przed konwencją miejsce sprawdzało dodatkowo 4 osoby. Umowa z Grom Group obejmowała teoretycznie "ochronę ludzi i mienia", ale z faktur wynika, że a
genci firmy byli obecni tylko na imprezach z udziałem prezesa PiS.