Marek Kuchciński przeprasza, ale przypomina, że loty mu się należały

[reklama]

podczas zorganizowanej w Sejmie konferencji prasowej próbował tłumaczyć się z afery dotyczącej jego służbowych lotów. Według najnowszych informacji było ich

, w połowę z nich marszałek zabierał pasażerów. Według wyliczeń Onetu kosztowało to państwo około

.

Nie wiadomo jednak, ile lotów Kuchciński odbył w latach 2016-2017. Dokumentacja z tamtego okresu została prawdopodobnie zniszczona.

A tak wygląda wnętrze rządowego Gulfstreama:

[reklama]

Podczas konferencji w Sejmie Kuchciński, wbrew oczekiwaniom

. Przeprosił za to tych, "którzy poczuli się urażeni".

- Pragnę wszystkich, którzy poczuli się urażeni, przeprosić. Jednocześnie chciałem zdecydowanie stwierdzić, że

- mówił. 

Tłumaczył, że wszystkie loty

.

- Przyjąłem model marszałka, który działa nie tylko w budynku Sejmie, ale pracuje też aktywnie w kraju i zagranicą. Stąd wynika duża liczba spotkań i wyjazdów na uroczystości, w których biorę i brałem udział. Takich spotkań od początku kadencji odbyło się ponad 900, niejednokrotnie kilka dziennie. Uczestnictwo wielu z nich wymagało specjalnego transportu lotniczego - wyjaśniał. 

- Mam świadomość, że liczba lotów była duża - dodał. - Marszałkowi Sejmu RP przysługuje uprawnienie z korzystania wojskowych specjalnych statków powietrznych, co opisane zostało w instrukcji HEAD.

[reklama]

Marszałek poinformował również, że

. 

- Bezpośrednio po jednym moim locie z Warszawy do Rzeszowa, w drodze powrotnej do Warszawy za zgodą dowódcy załogi oraz jego przełożonego podróżowała moja żona. Nie był to lot zamawiany specjalnie w tym celu. Po tym, jak opuściłem pokład samolotu w Rzeszowie, samolot zgodnie z planem musiał wrócić do Warszawy. Lot ten nie posiadał także statusu HEAD - tłumaczył.

Zapowiedział, że wpłaci na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych kwotę pokrywającą pełen koszt lotu, tj.

[reklama]

Po południu Kuchciński pojawił się z kolei

. Tam bronił się, przypominając, że

. 

- Prawie wszyscy moi poprzednicy – także premierzy i prezydenci – również korzystali w taki sposób ze środków komunikacji lotniczej, również z rodzinami - mówił. 

[reklama]