W związku z 
mobilizacją
 ogłoszoną przez Władimira Putina w Rosji 
wielu mężczyzn szuka możliwości ucieczki z kraju.
 W pierwszych dniach wykupione zostały
 bilety na samoloty
 do Armenii, Gruzji i Turcji. Z kolei na przejściach granicznych zaczęły tworzyć się
 ogromne kolejki.
 Niektórzy nie chcieli czekać w autach, w związku z tym porzucali je i próbowali przedostać się przed granicę piechotą:
Okazuje się jednak, że 
nie wszystkie państwa przyjmą uciekających przed mobilizacją Rosjan do siebie
. 
Łotwa, Litwa i Estonia
 poinformowały, że nie udzielą schronienia uciekającym Rosjanom:
- Łotwa nie zaoferuje schronienia żadnym Rosjanom uciekającym przed ogłoszoną przez Rosję mobilizacją wojsk - napisał w środę na Twitterze łotewski minister spraw zagranicznych, tłumacząc takie posunięcie względami bezpieczeństwa.
- Odmowa wypełnienia obywatelskiego obowiązku w Rosji lub chęć jego wypełnienia nie jest wystarczającą podstawą do uzyskania azylu w innym kraju - przekazał estoński minister spraw zagranicznych Urmas Reinsalum.
Litwa i Łotwa zapowiedziały już zwiększenie gotowości wojskowej
, ponieważ mobilizacja może wpłynąć na sąsiednią eksklawę Kaliningrad. Minister obrony Litwy Arvydas Anušauskas przekazał, że siły szybkiego reagowania stają w stan najwyższej gotowości, aby zapobiec prowokacji ze strony Rosji.
- Rosja jest dziś tak samo niebezpieczna dla Europy i pokoju na świecie, jak nazistowskie Niemcy w ubiegłym stuleciu - powiedział z kolei cytowany przez "Financial Times" Edgars Rinkēvičs, minister spraw zagranicznych Łotwy.