Caster Semenya nie może wystartować w mistrzostwach świata, bo "biologicznie jest mężczyzną"

[reklama]

Od dłuższego czasu trwa spór prawny wobec południowoafrykańskiej lekkoatletki,

, która cierpi na

, czyli nadmiar hormonów męskich. Niedawno

(CAS) uznał, że chociaż

, musi

. Takie zasady wprowadziło w maju

(IAAF).

Caster zapowiedziała, że nie zamierza przyjmować środków na obniżenie testosteronu i odwołała się do

. Ten uznał jednak, że

.

Decyzję sądu poparł

profesor biochemii i członek zarządu IAAF. 

- Ona cały czas mówi, że światowa federacja działa przeciwko niej, ale narzucone normy obowiązują wszystkich. Ma chromosomy XY, jak mężczyzna. Seria badań hormonalnych wykazała, że jest osobą hiperandrogeniczną.

W niektórych aspektach nieco odbiega od typowych mężczyzn pod względem anatomicznym, ale ma ogromną przewagę nad kobietami - stwierdził.

[reklama]

-

Nie zniechęci mnie to jednak do kontynuowania walki o prawa wszystkich zawodniczek, których to dotyczy - skomentowała Caster w wydanym oświadczeniu. 

W zeszłym tygodniu podczas konferencji w Johannesburgu mówiła: 

- Odkąd uprawiam sport, nigdy nie czułam wsparcia,

. (...) To widać podczas międzynarodowych zawodów, gdy moje rywalki niegrzecznie reagują, gdy dochodzi do starcia ze mną.