
fot. Facebook @SiarkaTarnobrzeg1957, @polishhooliganss
Policjantka służąca w
Komendzie Miejskiej Policji w Tarnobrzegu
jako dzielnicowa, usłyszała
prokuratorski zarzut nadużycia uprawnień
. Początkowo o sprawie zrobiło się głośno w mediach społecznościowych.
Zbigniew Stonoga informował, że według jego wiedzy funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu prowadzili działania wobec
grupy pseudokibiców jednego z lokalnych klubów
. Podczas przeszukania jednego z
mieszkań kibica fana Siarki Tarnobrzeg
, odkryli, że
przebywa w nim ich koleżanka z formacji Kinga B.
Kobieta miała schować się pod kołdrą jednego z podejrzanych.
Kobieta miała zostać zawieszona w obowiązkach i wszczęto wobec niej
procedurę wydalenia ze służby
. Informacje te potwierdzili serwisowi Echo Dnia przedstawiciele policji. Dzielnicowa usłyszała prokuratorski zarzut z artykułu 231 kodeksu karnego, czyli
nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego
:
- W związku ze sprawą dzielnicowa została natychmiast zawieszona w czynnościach służbowych, zaś komendant miejski policji w Tarnobrzegu wystąpił do komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie z wnioskiem o wydalenie tej policjantki ze służby. Takie czynności właśnie trwają - przekazała podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.
Policjantka miała sprawdzać w bazach policyjnych dane jednego z mieszkańców Tarnobrzega:
- Podejrzana usłyszała zarzut dotyczący
kilkukrotnego bezprawnego sprawdzenia w systemach policyjnych jednej z osób
, mieszkańca Tarnobrzega. Kinga B. nie przyznała się do zarzutu i skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Aby dokonać takich sprawdzeń w bazie, policjant czy prokurator musi mieć wyraźne przesłanki służbowe, absolutnie nie można tego robić na przykład na użytek prywatny - informuje prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu w rozmowie z serwisem Echo Dnia.
- Jednocześnie dementuję pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje, że funkcjonariuszka udostępniała jakieś informacje osobom trzecim. Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to, że przekazywała informacje dalej - powiedział prokurator w rozmowie z
Tygodnikiem Nadwiślańskim.