Kamil Durczok
 poinformował wczoraj na Facebooku, że 
prawomocnie wygrał ostatni proces z wydawcą tygodnika 
Wprost
.
 
"W 2015 legła w gruzach moja 30-letnia kariera dziennikarska.
 Oszczercy i kłamcy z tygodnika WPROST
, na czele z krymin*listą Latkowskim, wspomaganym przez Michała Majewskiego, Olgę Wasilewską oraz Marcina Dzierżanowskiego, w artykułach "Ukryta prawda" oraz „Nietykalny”, opublikowali serię ataków, które doprowadziły do zakończenia mojej pracy w TVN. Dziś, po 6 latach PRAWOMOCNIE wygrałem ostatni z procesów. Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał całej tej grupie opublikowanie przeprosin za zamieszczone wtedy kłamstwa. Kłamali pisząc, że wykorzystując swoją pozycję szefa miałem złożyć "znanej dziennikarce", propozycję s*ksualną o w*lgarnej treści, zacytowaną w obu tych artykułach. 
Kłamali, a NIEZALEŻNY I NIEZAWISŁY, WOLNY SĄD zmiażdżył ich linię obrony. Wyrok jest prawomocny
" - pisze Durczok.
Zaznacza jednak, że
 "nie ma żadnej satysfakcji"
. 
"Krymin*lista Latkowski (...) jest gwiazdą Kurwizji, czyli TVP,
 nadal szkaluje i obraża
, choćby w partackim filmiku o Amber Gold. Będzie miał kolejny przegrany proces, pozew się szykuje. Michała Majewskiego widziałem kiedyś w TVN24 - swoją drogą, 
WSZYSTKIE materiały z moim udziałem, 10 długich lat ciężkiej roboty, zostały starannie usunięte z archiwów TVN i TVN24
, - ale mój medialny egzekutor występują w tej stacji jakby nigdy nic (jak wy tam sobie, hipokryci, w twarz patrzycie na Wiertniczej)". 
W dalszej części wpisu pada nazwisko Jarosława Jakimowicza. 
"I tylko szl*g mnie trafia, 
kiedy widzę, jak oskarżony o GW*ŁT, nieporównywalny pod żadnym względem czyn, niejaki Jakimowicz, po 4 dniach, piszcząc i płacząc, wraca na antenę
. I pracuje w TVP Info, jakby nic się nie stało.
 Ja po pierwszych oskarżeniach złożyłem dymisję
, a potem, za porozumieniem stron, rozstałem się z TVN. Jak widać, honorowe zachowania się nie opłacają".
Na post szybko
 zareagował Jakimowicz, pisząc długi komentarz
, w którym 
straszy Durczoka
. Już zdążył go usunąć, ale jego treść cytuje portal o2. 
"(...) 
Nie porównuj swojego bagna łobuzie do mojej sytuacji.
 Nie zachowałeś się szm*ciarzu honorowo, tylko zrobiłeś, to ci Miszczak kazał i ogarnął, żeby ciebie szm*ciarzu nie pogrążyli w zeznaniach. Ciesz się, że tak zależało im, jemu na wizerunku stacji, bo inaczej.......... wiesz, gdzie byś był?" - napisał Jakimowicz. 
"Ja jestem z Warszawy, dużo wiem, dużo słyszałem o tym twoim mieszkanku. Chcesz narobić rabanu, to ja chętnie powyciągam nowych i tych samych świadków, którzy może będą zmuszeni zacząć mówić‼️
 Zaraz będziesz w większym g*wnie, niż ci się wydaje.
 Załatw sprawy człowieku HONORU z ex żoną, 
przestań jeździć jak bandzior naw*lony po drogach i się odpie*dol
. Zaraz blady strach padnie na twoje byłe koleżanki z pracy i wróci całe to g*wno, w którym uczestniczyły dzięki Tobie. Honorowy‼️ 
Nie ośmieszaj się kmi*cie
. Jeżeli byłoby, jak mówisz, to rozumiem, że następna ramówka TVN twoja? 
Jest weekend, masz czas, żeby się skonsultować, czy to ma sens dla ciebie i mam zniknąć z Twojego wpisu, a od poniedziałku jadę z Tobą jak ze sz*atą
. Nie będę nękał swojej kancelarii w weekend" - dodał. 
Komentarz usunął, pod postem Durczoka zostawił tylko screeny dowodzące, że nie jest o nic oskarżony.