Xiaomi zrobiło w Indiach taki przewał, że państwo zajęło za karę 725 mln dolarów majątku firmy

zajęły właśnie 725 milionów dolarów z kont tamtejszego oddziału 

w ramach kary za naruszenie prawa. Dochodzenie wykazało, że chiński producent m.in. smartfonów dokonywał nielegalnych transferów pieniężnych na rzecz zagranicznych podmiotów. 

O zajęciu środków na indyjskich kontach Xiaomi poinformowała rządowa agencja ds. przestępstw finansowych przeciwdziałająca praniu pieniędzy. Okazało się, że Xiaomi nielegalnie przekazało równowartość 55,5 mld rupii (725 mln dolarów) trzem zagranicznym podmiotom

. Środki trafiły do dwóch niepowiązanych z Xiaomi podmiotów w USA oraz do jednego podmiotu z grupy Xiaomi.

"Te ogromne kwoty zostały przekazane na polecenie chińskiej centrali" - stwierdziła agencja w opublikowanym oświadczeniu, podkreślając, że operacje miały na celu "

. 

W związku ze stwierdzonym naruszeniem zajęto firmie 725 mln dolarów. 

, a wszelkie opłaty i przelewy były zgodne z prawem. 

"Opłaty licencyjne dotyczyły technologii używanych w naszych produktach w wersji indyjskiej. Zobowiązujemy się do ścisłej współpracy z organami rządowymi w celu wyjaśnienia nieporozumień" - podano w komunikacie cytowanym przez Reuters. 

Media przypominają, że choć Xiaomi wciąż odpowiada za ok. 23% rynku smartfonów w Indiach, zaufanie do firmy i zainteresowanie jej produktami spada w związku z kolejnymi kontrowersjami. Pod koniec zeszłego roku państwowe służby informowały, że prowadzone jest

w sprawie transferów pieniężnych dokonywanych przez Xiaomi i kilka innych chińskich firm. Na początku kwietnia były szef Xiaomi India Manu Jain był

przez służby m.in. na temat struktury firmy i kwestii podatkowych. 

Zobacz też: