Kierowca BMW M3 na autostradzie A1 w okolicy Kutna
terroryzował dwoje ludzi
jadących osobowym seatem. Mężczyzna najpierw "jechał na zderzaku" samochodu, a następnie wyprzedził parę i zwolnił do bardzo niskiej prędkości.
Jak relacjonują osoby jadące seatem, początkowo kierowca BMW trzymał
maksymalnie krótki dystans od drugiego pojazdu
, następnie wyprzedził samochód, zmienił pas i rozpoczął nieuzasadnione hamowanie, co zmusiło parę do awaryjnego hamowania pojazdem do prędkości poniżej 50km/h.
Kierowca BMW
nie pozwalał kierującemu seatem na wyprzedzenie
. Następnie ponownie schował się za parę, wyprzedził ją, spowolnił ruch na autostradzie do 60 km/h, żeby potem śledzić pojazd przez następne 35 minut. Ofiary terroru drogowego twierdzą, że
cała sytuacja trwała ponad godzinę
.
Pasażerowie seata nagrali incydent i opublikowali go w internecie z komentarzem.
Autor kanału Bandyta z kamerą, z którego pochodzi nagranie, zamieścił odpowiedź kierowcy BMW.
"Znamy już motywy Pana z BMW, chodziło o to że podczas jego jazdy na zderzaku
zaczęto go nagrywać
. W związku z czym: "Moim zamiarem było
skasowanie nagrania pasażera
który bezprawnie nagrywał moją osobę”:
Policja już zareagowała na zachowanie kierowcy przedstawione na nagraniu.
- Mogę potwierdzić, że
mężczyzna kierujący BMW M3 został wezwany na komendę
w celu złożenia wyjaśnień. Jesteśmy też w posiadaniu numeru rejestracyjnego samochodu, którym poruszał się sprawca - zapewniła młodsza aspirant Daria Olczyk z Komendy Powiatowej w Kutnie w rozmowie z portalem Autokult.
Młodszy aspirant Łukasz Rydlewski z Komendy Powiatowej Policji w Gostyninie wyjaśnił, że taki incydent zawsze można zgłosić w najbliższej komendzie lub w komisariacie, a policja ma obowiązek przyjąć takie zawiadomienie.