Logo
  • DONALD
  • MARKA YES ZNOWU ZBIERA KRYTYKĘ ZA TĘCZOWY MARKETING, TYM RAZEM ZE WSZYSTKICH STRON

Marka YES znowu zbiera krytykę za tęczowy marketing, tym razem ze wszystkich stron

13.06.2023, 10:00
Firma jubilerska YES
zainicjowała właśnie kampanię, w ramach której zapowiedziała, że
rozda obrączki ślubne
pierwszym 10
parom jednopłciowym
, które
zalegalizują w Polsce swój związek.
Akcja ma nagłaśniać potrzebę legalizacji związków jednopłciowych.
Zgodnie z założeniem każda osoba, która
w czerwcu kupi pierścionek zaręczynowy,
może otrzymać obrączki w prezencie. Jednak stanie się to, dopiero gdy związki partnerskie zostaną zalegalizowane.
Klienci muszą wrzucić na Instagram zdjęcie z zaręczyn z opisem #YESforLove.
 - Jesteśmy całym sercem za równością, sprawiedliwością, szacunkiem i otwartością - mówi Justyna Lach dyrektorka marketingu firmy Yes.
 - Im głośniej będziemy domagać się legalizacji związków jednopłciowych, tym większa jest szansa, że to się w Polsce stanie - dodaje.
Kampania wywołała jednak
falę nieprzychylnych komentarzy
. Internauci zarzucają marce, że żeruje na sytuacji osób LGBT, oraz że swoją kampanią upokorzyła je:
"Wy sobie jaja robicie? Bo jak tak, to niezbyt śmieszny ten żart. Niesamowity marketing, który ma na celu pokazanie, jak to firma sprzedająca biżuterię jest inkluzywna i wspiera prawa LGBTQ+ w Polsce. Bo wiecie, jak kupicie pierścionek za 1000 złotych, wstawicie zdjęcie i oznaczycie markę Yes, to kiedyś, kiedyś albo i nigdy - jeżeli dożyjecie, a firma nie zostanie zlikwidowana, to przy wprowadzeniu możliwości zawierania związków małżeńskich przez polskiego ustawodawce, być może uda się Wam dostać obrączki od firmy (ale tylko gdy przepisy wejdą w życie do 31 grudnia 2027 r. + do wyboru będziecie mieli wskazane modele obrączek). Czyż to nie piękne? Czyż to nie genialne? Czy Wam naprawdę nie jest wstyd? Sytuacja osób LGBTQ+ w Polsce jest bardzo trudna. Z roku na rok jest coraz gorzej. Oddalamy się od tego, aby przyznać tym osobom jakiekolwiek prawa, a jakaś firma stwierdza, że w Pride Month (miesiącu dumy) LGBTQ+ ogłosi
konkurs, który wręcz te osoby upokarza
" - napisała influencerka
Nie.pełnosprytna.
Z kolei inna influecerka
Janina Daily
stwierdziła, że działania marki YES można porównać do
pinkwashingu:
"Kampanią #JestemKobietą pokazaliście, że możecie stać się liderem jeśli chodzi o mądry, odważny i zaangażowany społeczność marketing, że możecie wyznaczać trendy. Tym bardziej nie rozumiem, co się po drodze zmieniło. Najpierw przypinki #dajewszyje, które - według Was - "wspierały kobiety w Polsce", choć cały zysk z ich sprzedaży trafiał do Waszej kieszeni, ani złotówka na cel charytatywny, np. organizacje prokobiece. A teraz organizujecie konkurs, który w podręcznikach do marketingu będzie opisywany jako definicja pinkwashingu. I który
zwyczajnie upokarza
(tak, to dobre słowo - upokarza) pary jednopłciowe. Jeśli zaangażowany marketing ma być robiony w taki sposób, to lepiej nie robić go wcale" - napisała w komentarzu pod postem Yes.
Z kolei influencerka
Martyna Jałoszyńska
podziękowała YES za akcję, ponieważ może ona uświadomić wiele osób, że dla firm zawsze będzie
najważniejszy zysk, a nie
zaangażowanie społeczne:
"W sumie to może należy wam podziękować za tę akcję - może uświadomi niektórym wierzącym w dobre intencje firm, że dla korporacji nie ma czegoś takiego jak walka o prawa człowieka czy zaangażowanie społeczne - liczy się tylko zysk. Dokładnie to pokazaliście tym żenującym konkursem - że macie zerową empatię i brakuje wam poczucia elementarnej przyzwoitości, a wszystkie tego typu działania i kampanie z waszej strony obliczone są tylko i wyłącznie na zwiększenie obrotów. Rozwiązanie jest jedno: przeprosiny, wpłata na jedną z organizacji, które naprawdę pomagają i skończenie z udawaniem, że jesteście jakimiś bojownikami o lepszy świat. Nie jesteście. Jesteście zwykłą firmą, która w żałosny sposób próbuje robić kasę na ludziach, którzy chcieliby po prostu mieć podstawowe prawa" - napisała Martyna Jałoszyńska.
Yes natychmiast
odniosło się do sprawy
i w komentarzu pod postem promującym akcję. Przekazano, że akcja miała wzbudzić
dyskusję
a oskarżenia o pinkwashing są
bezzasadne
. Firma obiecała także, że nawet jeśli nie dojdzie do zmian w polskim prawie dotyczących związków jednopłciowych, to i tak przekaże parom obrączki:  
"Słuchajcie, czytamy wszystkie wasze komentarze i to dobrze, że rozmawiamy! Ten konkurs to tylko pretekst do dyskusji o równości małżeńskiej w Polsce i o tym, że nasz rząd lekceważy wyrok Trybunału Praw Człowieka i że to nie jest w porządku i powinno się zmienić. Na hasło pinkwashing możemy odpowiedzieć tyle, że "serio?" Jesteśmy jedną z nielicznych firm w Polsce, która w ogóle porusza ten temat, pokazuje społeczność LGBTQ+ i zwraca uwagę na nierówności. Prowadzimy biznes, ale wierzcie nam, ta akcja nie jest nastawiona na zysk. I spokojnie, obiecujemy, że obrączki przekażemy niezależnie od zmian w prawie. Tak więc tak. Jesteśmy z wami, a nie przeciwko wam. Wspierajmy się. Peace and love" - napisała marka.
Zobacz też:

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA