Przewodnicy
witający rosyjskich i chińskich turystów odwiedzający
północnokoreański kurort Wonsan
otrzymali instrukcję, by
unikać zanglicyzowanych słów
, które używane są na Zachodzie czy w Korei Południowej. Stworzono specjalny program szkoleniowy dla przewodników. Prowadzą go urzędnicy z Departamentu Kadr Partii Pracy Korei w prowincji Kangwon.
"Praktykanci otrzymują szczegółowe instrukcje dotyczące obchodzenia się z turystami i zabawiania ich. Muszą także zapamiętać slogany i zwroty" - poinformował serwis "Daily NK".
Zakazane jest używanie takich zwrotów jak
"hamburger", "lody" i "karaoke"
. Zamiast tego mówiąc o hamburgerze, muszą powiedzieć
"podwójny chleb z mieloną wołowiną"
, czy
"eskimo"
na lody. Maszyny do karaoke, które są popularne w Korei Południowej, mają być nazywane "maszynami do akompaniamentu na ekranie".
Po ukończeniu kursu prowadzonego przez urzędników przewodnicy muszą zdać egzamin, dopiero wówczas będą mogli powrócić do pracy w kurorcie.
To
kolejne
restrykcje nałożone na obywateli
przez władze Korei Północnej. Według danych Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka sytuacja w zakresie praw człowieka w Korei Północnej od 2014 roku "nie uległa ogólnej poprawie, a w wielu przypadkach uległa pogorszeniu".
Obywatele Korei Północnej są coraz częściej skazywani na karę śmierci. Północnokoreański reżim nałożył na obywateli nawet zakaz oglądania i dystrybucji zagranicznych filmów i seriali.