
fot. East News
6 sierpnia prezydent USA
Donald Trump
ogłosił podwyższenie
ceł na indyjskie towary o dodatkowe 25 proc.
Jak uzasadnienie swojej decyzji wskazał kontynuowanie przez rząd indyjski rząd
zakupów rosyjskiej ropy naftowej
, pomimo obowiązujących międzynarodowych sankcji wobec Moskwy
Tym samym łączne cła na indyjski eksport do USA
wzrosły do 50 proc.
, co są one na jednym z najwyższych poziomów wśród partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych.
Okazuje się jednak, że presja ma sens. Według agencji Reutera indyjskie rafinerie państwowe
rezygnują z rosyjskich dostaw
i przestawiają się na ropę naftową
sprowadzaną między innymi z Nigerii, Angoli i Libii
. Agencja podaje, że ponad dwa miliony baryłek nigeryjskiej ropy trafi do Indii między wrześniem a październikiem 2025 roku. Nabywcami mają być dwie największe rafinerie państwowe Indian Oil Corporation (IOC) i Bharat Petroleum Corporation Limited.
Obie rafinerie miały już zamówić co najmniej 22 mln baryłek ropy naftowej innej niż rosyjska.
Warto nadmienić, że to właśnie Indie od początku wojny w Ukrainie są jednym z największych na świecie nabywców rosyjskiej ropy naftowej. W tym roku miały kupować od Rosji 1,79 mln baryłek ropy dziennie. Z kolei Afryka produkuje prawie 10 mln baryłek ropy naftowej dziennie, co stanowi około 10 proc. światowej produkcji. Nigeria jest największym producentem tego surowca na kontynencie. Co istotne Afryka jednak sama importuje ogromne ilości produktów ropopochodnych, w tym tych pochodzących z Rosji, które są dostarczane na kontynent z ominięciem sankcji.