
fot. East News / Bluesky
W przeciągu tygodnia od wyborów w USA platforma 
Bluesky
 zyskała ponad 
700 000 nowych użytkowników
. Przyczyną takiego wzrostu ma być 
poszukiwanie alternatywy dla Twittera
 przez tych internautów, którzy chcą uniknąć dezinformacji i obraźliwych postów.
Sytuacja jest związana z faktem, że Twitter jest zarządzany przez 
Elona Muska
, który w styczniu 
może stać się członkiem administracji 
Donalda Trumpa
. Miliarder aktywnie wspierał kampanię prezydencką Republikanina. W związku z jego poglądami pojawiają się przypuszczenia, ze treści udostępniane na Twitterze mogą być stronnicze.
- Portal stał się azylem dla osób, które chcą korzystać z mediów społecznościowych na wzór tych oferowanych niegdyś przez Twittera, ale bez skrajnie prawicowego aktywizmu, dezinformacji, mowy nienawiści, botów i wszystkiego innego - twierdzi badacz portali społecznościowych 
Axel Bruns
.
Platforma poinformowała, że napływ nowych użytkowników, głównie z 
Ameryki Północnej i Wielkiej Brytanii
, obecnie pozwala jej docierać do 
14,5 miliona użytkowników na całym świecie
. Jeszcze we wrześniu liczba ta była dużo mniejsza i wynosiła 9 milionów.
To nie pierwszy przypadek, kiedy 
Bluesky korzysta na kryzysach platformy Muska
. W tygodniu następującym po zawieszeniu działalności Twittera w Brazylii firma poinformowała o 
3 milionach nowych użytkowników
.
Kolejne 
1,2 miliona internautów
 miało przenieść się z Twittera na Bluesky po tym, kiedy Twitter poinformował, że użytkownicy będą mogli przeglądać posty osób, które ich zablokowały. Wiązało się to z obawą o zachowanie prywatności w sieci.