
fot. East News / Truth Social
Donald Trump
podziękował w mediach społecznościowych
Władimirowi Putinowi,
który szeroko skrytykował
Komitet Noblowski
za to, że nie przyznał wyróżnienia prezydentowi USA. Krytycznie o pominięciu Trumpa w tegorocznej Pokojowej Nagrodzie Nobla wypowiada się również Biały Dom.
Przypomnijmy, że tegoroczną Pokojową Nagrodę Nobla przyznano wenezuelskiej opozycjonistce
Marii Corinie Machado
. Powszechnie wiadomo było jednak, że spore ambicje na jej otrzymanie miał Donald Trump, który został zgłoszony do Komitetu Noblowskiego przez premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Prezydent USA wielokrotnie podkreślał, że zasłużył na nagrodę, bo "ocalił miliony ludzi".
Wczoraj Trump zamieścił na swojej platformie społecznościowej Truth Social nagranie, na którym słychać, jak
decyzję Komitetu Noblowskiego krytykuje Władimir Putin
.
- Komitet przyznawał Pokojową Nagrodę Nobla ludziom, którzy nic nie zrobili dla pokoju, dlatego
jej autorytet został w dużej mierze utracony
- stwierdził Putin podczas swojej wizyty w Tadżykistanie, twierdząc, że nagroda "utraciła znaczenie", skoro nie dostał jej Trump.
- Czy obecny prezydent USA zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla - nie wiem. Ale
naprawdę robi wiele
, by przezwyciężyć tak trudne, trwające latami, a nawet dekadami kryzysy. Wiem na pewno, jeśli chodzi o kryzys na Ukrainie, że on szczerze tego pragnie.
Putin przypomniał też, że Pokojową Nagrodę Nobla otrzymał
Barack Obama
.
- Za co? On nic nie zrobił - mówił.
"Dziękuję prezydentowi Putinowi"
- napisał Donald Trump, zamieszczając na Truth Social wideo ze słowami Putina.
Krytycznie wobec Komitetu Noblowskiego wypowiadają się także przedstawiciele Białego Domu.
"Komitet Noblowski udowodnił, że polityka jest dla niego ważniejsza niż pokój"
- napisał na Twitterze dyrektor ds. komunikacji Białego Domu
Steven Cheung
.
"Prezydent Trump będzie nadal zawierał porozumienia pokojowe, kończył wojny i ratował ludzkie życia. Ma duszę humanitarysty i nigdy nie będzie nikogo takiego jak on, kto potrafiłby przenosić góry samą siłą woli" - dodał.
Sam Trump przekazał natomiast w rozmowie z dziennikarzami, że
rozmawiał z tegoroczną laureatką.
Maria Corina Machado miała przekazać mu, że przyjmuje nagrodę "na jego cześć".
- Osoba, która faktycznie dostała Nagrodę Nobla, zadzwoniła dzisiaj do mnie i powiedziała: przyjmuję to na cześć pana, bo pan naprawdę na to zasłużył. To bardzo miłe. Ale nie powiedziałem: "to daj mi ją". Sądzę, że mogłaby. Była bardzo miła - powiedział Trump.
- Pomagałem jej przez cały czas. W Wenezueli potrzeba dużo pomocy. To katastrofa.
Dodał też, że Komitet Noblowski
przyznawał nagrodę za 2024 rok
, a wtedy on dopiero ubiegał się o reelekcję.