
fot. X @donaldtusk, @DowOperSZ, @NawrockiKn / East News
Dziś w nocy
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych
poinformowało o
zmasowanym uderzeniu
na obiekty znajdujące się na
terytorium Ukrainy
. Jak przekazano w komunikacie, uruchomiono wszystkie niezbędne procedury, które miały zapewnić bezpieczeństwo Polsce:
"W naszej przestrzeni operują polskie i sojusznicze statki powietrzne, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" - podano.
"Działania te mają charakter prewencyjny i są ukierunkowane na zabezpieczenie przestrzeni powietrznej i ochronę obywateli, zwłaszcza w rejonach przyległych do zagrożonego obszaru" - dodano.
Kilka godzin później pojawił się
kolejny komunikat
, w którym przekazano, że
"nasza przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona
przez obiekty typu dron". W związku, z czym rozpoczęto operację identyfikacji i neutralizacji obiektów:
"Trwa operacja, której celem jest
identyfikacja i neutralizacja obiektów
. Na polecenie Dowódcy Operacyjnego RSZ zostało użyte uzbrojenie i trwają czynności służb mające na celu odnalezienie zestrzelonych obiektów" - przekazano.
"Podkreślamy, że cały czas trwa operacja wojska i apelujemy o pozostanie domach. Najbardziej zagrożonymi rejonami są województwo podlaskie, mazowieckie i lubelskie"- dodano.
W akcję zaangażowane zostały polskie i sojusznicze siły:
"W wyniku dzisiejszego ataku Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy doszło do bezprecedensowego w skali naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekty typu dron. Jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne.
Polskie i sojusznicze środki obserwowały radiolokacyjnie kilkanaście obiektów, a wobec tych mogących stanowić zagrożenie Dowódca Operacyjny RSZ podjął decyzje o ich neutralizacji.
Część dronów, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną, została zestrzelona. Trwają poszukiwania i lokalizacja miejsc możliwych upadków tych obiektów. Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a polskie i sojusznicze siły i środki pozostają w pełnej gotowości do dalszej działalności" - dodano.
O sytuacji poinformował również
premier Donald Tusk
:
"Trwa operacja związana z wielokrotnym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej. Przeciwko obiektom wojsko użyło uzbrojenia. Jestem w stałym kontakcie z Prezydentem i Ministrem Obrony. Odebrałem bezpośredni meldunek od dowódcy operacyjnego"- napisał Tusk.
"Otrzymałem meldunek od Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych o zestrzeleniu dronów, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną i mogły stanowić zagrożenie. Operacja trwa" - wskazał premier.
Premier przekazał również, że o sytuacji na bieżąco
informuje władze NATO
:
"Poinformowałem Sekretarza Generalnego NATO o aktualnej sytuacji i działaniach, jakie podjęliśmy wobec obiektów, które naruszyły naszą przestrzeń powietrzną. Jesteśmy w stałym kontakcie" - napisał premier.
Premier natychmiast zwołał spotkanie z ministrami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo państwa, a po godzinie 8:00 miało się rozpocząć
nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów
:
"Trwa spotkanie Premiera @donaldtusk z ministrami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo państwa. Premier zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów na godzinę 8.00" - przekazał rzecznik rządu.
W związku z sytuację
amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa
przekazała, że
cztery polskie lotniska, Chopina w Warszawie, Rzeszów-Jasionka, Warszawa-Modlin i lotnisko w Lublinie, zostały zamknięte
z powodu "nieplanowanej działalności militarnej mającej związek z zapewnieniem bezpieczeństwa państwa". Obecnie sytuacja
wraca do normy
, jednak lotniska informują o opóźnieniach i komplikacjach, które mogą potrwać cały dzień:
Tuż przed godziną 8:00 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że
operacja została zakończona i trwają obecnie poszukiwania zestrzelonych obiektów
:
"Operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa związane z naruszeniami polskiej przestrzeni powietrznej zakończyło się. Trwają poszukiwania i lokalizacja miejsc możliwych upadków obiektów, które naruszyły polska przestrzeń powietrzną" - wskazano.
"Dziękujemy za wsparcie @NATO_AIRCOM oraz Królewskim Holenderskim Siłom Powietrznym @Kon_Luchtmacht, których myśliwce F-35 pomagały dzisiejszej nocy zapewnić bezpieczeństwo na polskim niebie" - dodano.
Prezydent
Karol Nawrocki
w związku z sytuacją zapowiedział, że w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego niebawem poprowadzi
odprawę z udziałem premiera Donalda Tuska
.
"Od momentu wystąpienia naruszeń przestrzeni powietrznej RP pozostaję w stałym kontakcie z wicepremierem, Ministrem Obrony Narodowej i najważniejszymi dowódcami w Siłach Zbrojnych RP. Brałem udział w odprawie w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych" - oświadczył prezydent Nawrocki we wpisie na platformie X.
"Bezpieczeństwo naszej Ojczyzny jest najwyższym priorytetem i wymaga ścisłego współdziałania" - podkreślił Nawrocki.
Obecnie
odnajdowane są szczątki dronów
, które zostały zestrzelone nad terytorium Polski. Na razie wiadomo, że jeden z nich spadł w miejscowości
Czosnówka
. Szczątki kolejnej z maszyn spadły z kolei na dom mieszkalny w miejscowości
Wyryki-Wola
. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Sztab Generalny Wojska Polskiego zaapelował w mediach społecznościowych, by
nie zbliżać się do zestrzelonych obiektów
i natychmiast informować o nich służby:
"W trosce o bezpieczeństwo apelujemy do mieszkańców: w przypadku odnalezienia zestrzelonych dronów lub ich fragmentów nie należy się do nich zbliżać, dotykać ani ich przenosić. Takie elementy mogą pozostawać niebezpieczne i muszą być sprawdzone przez patrole saperskie"- przekazano.
Żołnierze WOT otrzymali informacje o skróconym czasie stawiennictwa w związku z uruchomieniem naziemnych zespołów poszukiwawczo-ratowniczych:
Informacje o sytuacji na polskim niebie pojawiły się już w
zagranicznych mediach
. Amerykańska stacja telewizyjna CNN podała, że sekretarz stanu i doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego USA
Marco Rubio został poinformowany na temat naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej
przez rosyjskie drony.
Z kolei
republikański kongresmen
i członek komisji sił zbrojnych Izby Reprezentantów USA
Joe Wilson
opublikował wpis w serwisie X, w który stwierdził, że rosyjskie drony pojawiły się nad Polską zaledwie kilka dni po tym, jak Donald Trump gościł w Białym Domu prezydenta Karola Nawrockiego. Wezwał on amerykańskiego prezydenta do nałożenia sankcji na Rosję, które pomogłyby zakończyć agresję Rosji:
"Rosja atakuje sojusznika z NATO, Polskę, irańskimi dronami szached, niecały tydzień po tym, jak prezydent Trump gościł prezydenta Nawrockiego w Białym Domu. To akt wojny i jesteśmy wdzięczni sojusznikom z NATO za szybką reakcję na nieustającą, niczym niesprowokowaną agresję zbrodniarza wojennego Putina przeciwko wolnym i produktywnym narodom.
Wzywam prezydenta Trumpa do nałożenia obowiązkowych sankcji, które doprowadzą do bankructwa rosyjskiej machiny wojennej i wyposażą Ukrainę w broń zdolną do ataku na Rosję
. Putin nie zadowala się już tylko porażką na Ukrainie, bombardując matki i dzieci, ale teraz bezpośrednio testuje naszą determinację na terytorium NATO. Putin stwierdził, że "Rosja nie zna granic". Wolne i zamożne narody nauczą Rosję granic" - napisał kongresmen.