
fot. East News / Konfederacja
W sobotę w całej Polsce mają odbyć się
pikiety
przeciwko imigracji
organizowane przez
Konfederację
. Zgromadzenia zaplanowano w aż 80 miastach, a liderzy ugrupowania spodziewają się na nich nawet 100 tys. osób.
"
Polska staje się coraz bardziej bezbronna
wobec narastającej imigracji. Kolejne grupy w przedostają się do naszego kraju przez wschodnią i zachodnią granicę. Coraz częściej słyszymy o morderstwach, atakach, agresywnym zachowaniu i rosnącym zagrożeniu. Państwo zawodzi, więc obywatele działają. To Polacy sami zainicjowali oddolne działania w obronie granic. Do pomocy ruszyli zwykli ludzie z każdego zakątka kraju z jasnym przekazem i motywacją: CHCEMY ŻYĆ BEZPIECZNIE!" - przekonuje Konfederacja, zapraszając na sobotnie pikiety.
"Ty też nie bądź bierny!
Wyraź sprzeciw wobec nieudolności władzy
i wspólnie dajmy klasie politycznej jasny sygnał: nie zgadzamy się na niekontrolowaną, masową imigrację, która jest zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa! Zaproś znajomych, przyjdź i pokaż, że potrafimy działać razem. Głośno powiedzmy DOŚĆ! Dość ignorowania głosu obywateli, dość narażania zdrowia i życia naszego oraz naszych bliskich w imię "politycznej poprawności" - dodano.
Pikiety odbędą się w
80 miastach
w samo południe. Organizatorzy spodziewają się w sumie nawet 100 tys. osób.
-
Musimy powiedzieć stanowcze "nie"
niekontrolowanej migracji i takie hasła będziemy wykrzykiwać - mówi w rozmowie z PAP poseł Konfederacji
Bartłomiej Pejo,
dodając, że będzie to prawdopodobnie "największa tego typu akcja w historii Polski".
Jak tłumaczy, celem akcji jest
"uświadamianie Polaków o zagrożeniach związanych z masową imigracją"
.
- Po prostu
wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom Polaków,
którzy chcą wyrazić swój sprzeciw wobec masowej migracji, ściągania imigrantów z Niemiec, przyjęcia przez nasz kraj Paktu Migracyjnego i całej lewackiej poprawności - mówi.
Pikiety mają być też
"wyrazem wsparcia"
dla Służby Granicznej, innych służb mundurowych i wszystkich "broniących granic w czynie społecznym".
- Na nasze wydarzenia zaproszeni są wszyscy, którzy chcą spokojnej, bezpiecznej Polski i którzy myślą o przyszłości swoich dzieci i wnuków. Sprawa jest zatrważająca i jeśli teraz nie podejmiemy tego tematu, to niestety obudzimy się za późno - mówi Piejo.
On sam weźmie udział w pikiecie w Lublinie. W Białymstoku pojawią się natomiast Krzysztof i Karina Bosak.