Justyna Socha z feministycznym przekazem: o usunięciu mnie z list Konfederacji zdecydowali sami mężczyźni

Wygląda na to, że

wciąż nie może poradzić sobie z tym, że jednak

. W mediach społecznościowych publikuje kolejne wpisy na ten temat i zachęca swoich fanów, aby pisali do liderów partii i przekonali ich do zmiany zdania. 

Przypomnijmy, że liderka polskich antyszczepionkowców najpierw sama ogłosiła, że wystartuje z list Konfederacji. Później okazało się jednak, że Rada Liderów Konfederacji usunęła ją z listy kandydatów czy też nie zaakceptowała listy z jej nazwiskiem. Bronić Sochy mieli jedynie Grzegorz Braun, Janusz Korwin-Mikke i Włodzimierz Skalik, zostali jednak przegłosowani.

W odpowiedzi Socha nagrała emocjonalnego live'a, w którym wyjaśnia, że przez jej nieobecność na liście Konfederacja straci wiele głosów i zapowiada

.

Teraz Socha postanowiła przypomnieć o tym, co ją spotkało, tym razem kładąc nacisk na to, że została usunięta z listy wyborczej głosami mężczyzn.

"O usunięciu mnie, kobiety i matki czwórki dzieci, wieloletniej działaczki społecznej ryzykującej wszystkim dla idei,

" - pisze na Facebooku.

Jak podaje Socha, przeciwko niej głosowali Krzysztof Bosak, Sławomir Mentzen, Krzysztof Tuduj, Witold Tumanowicz, Marcin Sypniewski i Michał Wawer. Nie głosował Konrad Berkowicz, natomiast za utrzymaniem jej na liście byli Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun i Włodzimierz Skalil. 

"Nic nie jest przesądzone. Teraz w waszych rękach jest przekonanie ich do zmiany decyzji. Jest nas wielu! 75% Polaków nie chce sankcji za brak szczepień. To od nas zależy zmiana" - dodaje Socha, namawiając swoich fanów, aby

i podając ich adresy w mediach społecznościowych.