Podczas ostatniej wyprawy zimowej na K2 himalaistom nie udało się zdobyć szczytu. Jak przyznaje jej rzecznik,
Michał Leksiński, wyprawa pochłonęła ponad półtora miliona złotych.
Z czego
milion wspinacze otrzymali od Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Wysokie koszty i wiele miesięcy zmagań nie zniechęciły jednak polskich himalaistów. Potrzebne jest jednak więcej pieniędzy.
Szef Polskiego Himalaizmu Zimowego Piotr Tomala
w rozmowie z Onetem przedstawił plan przygotowań do kolejnej zimowej wyprawy na
K2, która zaplanowana jest na grudzień 2019.
W ramach przygotowań
himalaiści mają wyruszyć na Pik Lenina, zaś później zostaną zorganizowane dwie połączone wyprawy na
Broad Peak i K2.
Tomala
zdradził, że
budżet wyprawy planowanej na 2019 roku to aż 2 miliony złotych
. I tym razem wspinacze liczą na pomoc ministerstwa:
"
Rozmowy z ministerstwem rozpoczęły się w maju czy czerwcu. Jesteśmy po kilku spotkaniach. Zbliża się okres budowania budżetu i składania wniosków do ministerstwa o finansowanie.
Rozmowy są w toku.
Odzew ministerstwa był bardzo pozytywny,
więc mam nadzieję, że znajdą się pieniądze, by nam pomóc. Usłyszeliśmy, że jest na to szansa" - mówi Tomala.
"
Niezależnie od pieniędzy publicznych szukamy sponsorów z sektora prywatnego.
Byłoby super, gdybyśmy otrzymali deklarację z ministerstwa, że znacząco nam pomogą, ale na razie na to za wcześnie. Musimy poczekać do przyszłego roku. My będziemy oczywiście wnioskować o finansowanie tej wyprawy" – dodaje wspinacz.