16 stycznia na 
HBO
 zadebiutują pierwsze odcinki serialu
 The Last of Us
 i wszystko wskazuje na to, że będzie to najlepsza w historii adaptacja gry wideo. Pierwsze recenzje, które pojawiają się od wczoraj, są bardzo 
pozytywne
. Krytycy chwalą twórców m.in. za zgodność fabuły z oryginałem i utrzymanie dystopijnego charakteru produkcji. 
The Last of Us to jedna z najlepiej ocenianych gier w historii. Powstała jako tzw. exlusive Sony, wyłącznie na konsole Playstation, ale wkrótce ma trafić również na pecety. Za serialową adaptację odpowiadają
 Craig Mazin
 - twórca serialu 
Czarnobyl
 oraz 
Neil Druckmann
, który pracował nad grą i jej kontynuacją. Według medialnych doniesień HBO zainwestowało w tytuł około 100 milionów dolarów. 
Akcja serialu osadzona jest 20 lat po tym, jak śmiercionośna epidemia wyniszczyła całą cywilizację. 
Joel
 - w tej roli znany z 
The Mandalorian
 
Pedro Pascal 
- zostaje zatrudniony, aby przemycić 14-letnią 
Ellie
 
(Bella Ramsy)
 z objętej kwarantanną wojskowej epidemii. Bohaterowie muszą polegać wyłącznie na sobie, aby przetrwać podróż przez to, co zostało z USA. 
Widzowie zobaczą serial dopiero 16 stycznia, ale pierwsi recenzenci są już po seansie, a ich opinie wskazują, że HBO znów udało się stworzyć bardzo dobrą produkcję. W serwisie 
Metacritic
 serial - na podstawie 26 recenzji - ma ocenę 
84/100.
 Najwyższe noty wystawili m.in. recenzenci San Francisco Chronicle, IndieWire czy Daily Beast. W serwisie 
Rotten Tomatoes
 The Last of Us
 ma natomiast ocenę na poziomie 97%.
Krytycy chwalą zarówno wierność adaptacji, aktorów wcielających się w główne postaci, jak i fakt, że twórcom udało się pogłębić świat znany z gier. 
"Jako ktoś, kto uwielbia grę i podziwia jej osiągnięcia, stwierdzam, że
 adaptacja HBO to wciąż fascynująca
 i dająca frajdę przejażdżka po znajomych opowieściach, zasilana aktorami, którzy honorują oryginalną wizję. Kiedy porównuję obie historie i wybory artystyczne, których dokonano, by je odróżnić, muszę przyznać, że wersja HBO czasami wygrywa" - pisze recenzent 
The Washington Post
.
Dziennikarz 
BBC
 wprost wskazuje natomiast, że The Last of Us to "
najlepszy serial, jaki kiedykolwiek powstał na podstawie gry wideo". 
"Dla fanów gry będzie to ekranizacja najwyższej próby i ogromny hołd, ale jednocześnie wciąż zdolny do niespodzianek. Dla ludzi, którzy nigdy nie mieli w rękach pada, to esencja serca i duszy gry. Pełnokrwiste postaci, sprawnie poprowadzona fabuła i dojrzałe podejście do tematyki miłości oraz straty" - czytamy.