Kibice nagrali zniszczenie płotu, na którym inni kibice namazali nazwę wrogiej drużyny

26 grudnia na Instagramie opublikowano nagranie przedstawiające dewastację ogrodzenia z barwami

. Film zamieścił profil

, którego autorzy udostępnili nagranie przedstawiające grupę zamaskowanych mężczyzn niszczących ogrodzenie pomalowane w barwy rywalizującej drużyny. Na zdjęciu profilowym konta widnieje buldog na niebieskim tle obok logo klubu

.

Do sprawy zniszczenia ogrodzenia z barwami rywalizującego klubu przez kibiców Ruchu Chorzów odniósł się

, dziennikarz Weszło i Kanału Zero, znany z nagłaśniania patologicznych zachowań w środowisku kibicowskim. Opisał on świąteczną dewastację, podkreślając, że jego zdaniem, największe konsekwencje poniesie właściciel ogrodzenia, który najprawdopodobniej nie miał żadnego związku z kibicami.

Postawę kibiców Ruchu Chorzów skomentował również facebookowy profil

, zajmujący się tematyką kibicowską. Autor wpisu przedstawił kontekst sytuacji, informując, że wcześniej doszło do jego wymiany zdań z kibicem Ruchu, który wskazywał na podobne działania podejmowane wcześniej przez kibiców KSG, które, jak zaznaczył, nie spotkały się z komentarzem profilu. W odpowiedzi, autor poinformował, że nie słyszał wcześniej o podobnym zachowaniu przeciwnej drużyny.

"Czy wy jesteście normalni? Przecież taka akcja, nieważne kto to robi, jest

. A ktoś się do mnie s*a bo nie wytknąłem tego komuś innemu? Nie widziałem takiej informacji ale na pewno bym to zrobił. Niestety w przeciwieństwie do was, półgłówki nie żyję Internetem i wrzucam to na co się natknę/uznam za stosowne" - czytamy we wpisie.

Autor wpisu zwrócił się bezpośrednio do dewastujących kibiców:

„Tacy ludzie piszący takie rzeczy to naprawdę banda d*rniów p*erdolonych, prymitywy bez mózgu. Nigdy tak nie wyzywałem ale mam już dość, naprawdę. Nie mam siły na takich niedorozwiniętych i*iotów, bezrefleksyjnych hipokrytów, prz*jebów reagujących w taki sposób na takie treści” - przyznał w poście.