
fot. East News / X
Poseł Koalicji Obywatelskiej
Przemysław Witek
został
ukarany
przez kolegium klubu za słowa
"cóż szkodzi obiecać"
, których "w żartach" użył na antenie Polsat News. Został zawieszony w prawach członka klubu na trzy miesiące i ma zakaz wypowiadania się w mediach.
Przypomnijmy, że słowa "cóż szkodzi obiecać" padły
tuż po pierwszej turze wyborów prezydenckich
, podczas omawiania na antenie Polsat News "deklaracji toruńskiej" przygotowanej przez Sławomira Mentzena. Witek deklarował wówczas, że Rafał Trzaskowski i jego ugrupowanie - podobnie jak Konfederacja - są przeciwko podnoszeniu podatków.
- Nie wprowadzicie już nigdy żadnych nowych podatków? Jest pan pewien, że nie będą potrzebne żadne nowe podatki? - dopytała go prowadząca program Agnieszka Gozdyra.
- Cóż szkodzi obiecać
- stwierdził polityk, po chwili dodając, że
"to taki żarcik"
.
Słowa posła wywołały wówczas wiele komentarzy, a rzecznika klubu zapowiadała, że poniesie on konsekwencje.
Zgodnie z zapowiedziami decyzje w sprawie Przemysława Witka zapadły po drugiej turze wyborów. Jak informuje Wirtualna Polska, został on
ukarany
przez kolegium klubu KO.
- Poseł Przemysław Witek został
na trzy miesiące zawieszony w prawach członka klubu
Koalicji Obywatelskiej. Ma również
zakaz wypowiadania się w mediach
- mówi w rozmowie z WP rzeczniczka klubu Dorota Łoboda.
Decyzję w sprawie Witka skomentował już m.in.
Konrad Berkowicz
z Konfederacji, który apeluje o konsekwencje również dla Donalda Tuska.
"No dobra, Przemysław Witek został zawieszony w prawach członka i ma zakaz pokazywania się w mediach za sabotaż kampanii Trzaskowskiego. A Donald Tusk? Przecież on zrobił to samo w wywiadzie u Romanowskiego. Idąc za ciosem, jego też trzeba zawiesić w prawach członka partii" - napisał.