Trump wyzywa swoich wyborców, którzy dalej chcą wyjaśnienia Epsteina od naiwnych głupków

opublikował wpis, w którym

w mediach społecznościowych

, domagających się ujawnienia

.

W ubiegłym tygodniu amerykańska prokurator generalna Pam Bondi ogłosiła, że

. Zwolennicy MAGA uważali, że lista ta miała znajdować się w dokumentach Departamentu Sprawiedliwości i FBI, i to właśnie administracja Joe Bidena usiłowała chronić znajomych Epsteina, ukrywając ją. Obejmująca stanowisko Pam Bondi na początku kadencji Donalda Trumpa obiecywała, że zajmie się tą sprawą i ujawni wszystkie tajemnice związane z Epsteinem. Teraz Bondi przekazała w oświadczeniu, że lista klientów Epsteina nie istnieje:

"Nie ma żadnej listy klientów, ani dowodów świadczących o tym, że Epstein szantażował wpływowe osobistości" - brzmi najnowsze oświadczenie Departamentu Sprawiedliwości oraz FBI.

To wywołało

. Amerykański prezydent już w sobotę  opublikował wpis, w którym bronił Pam Bondi i krytykował swoich zwolenników:

"Co się dzieje z moimi "chłopakami" i w niektórych przypadkach "dziewczynami". Ścigają prokurator generalną Pam Bondi, która wykonuje FANTASTYCZNĄ PRACĘ! Jesteśmy w jednej drużynie MAGA i nie podoba mi się to, co się dzieje. Jesteśmy PERFEKCYJNĄ administracją […] POZWÓLCIE PAM BONDI WYKONYWAĆ SWOJĄ PRACĘ – ONA JEST ŚWIETNA!" - napisał prezydent.

Teraz Donald Trump opublikował kolejny wpis, w którym stwierdził, że

. Co więcej, domysły na temat listy Epsteina nazwał

wymyślonym przez Demokratów:

"Radykalni lewicowi Demokraci znów trafili w sedno!(…) Ich nowe OSZUSTWO to to, co na zawsze będziemy nazywać oszustwem Jeffreya Epsteina, a moi BYLI zwolennicy uwierzyli w to "bzdury". Nie wyciągnęli wniosków i prawdopodobnie nigdy ich nie wyciągną, nawet po ośmiu długich latach oszukiwania przez szaloną lewicę. Odniosłem większy sukces w ciągu 6 miesięcy niż prawdopodobnie jakikolwiek prezydent w historii naszego kraju, a jedyne, o czym ci ludzie chcą rozmawiać, pod presją fałszywych informacji i spragnionych sukcesu Demokratów, to mistyfikacja Jeffreya Epsteina.

, niech nawet nie myślą o mówieniu o naszym niesamowitym i bezprecedensowym sukcesie, bo nie chcę już ich poparcia! Dziękuję za uwagę. UCZYŃMY AMERYKĘ PONOWNIE WIELKĄ!" - napisał Trump.

Później podczas konferencji Trump został zapytany przez dziennikarkę, czy zamierza poprosić prokurator generalną Pam Bondi o ujawnienie kolejnych dokumentów dotyczących Epsteina. Trump stwierdził, że na razie nie ma nic, co byłoby wiarygodne i co powinno zostać opublikowane. Dodał, że stracił wiarę w niektórych swoich zwolenników:

- Może opublikować wszystko, co jest wiarygodne. Jeśli znajdzie jakieś jeszcze wiarygodne informacje, to je przekaże. Co jeszcze może zrobić? Mamy większe problemy - kontynuował, stając w obronie prokurator.

 - Straciłem wiarę w pewne osoby, to prawda.

 - odparł zapytany o wpis na Truth Social.

Zobacz też: