
Fot. East News / Instagram @mkierwinski / X @GrzegorzBraun_, @MKierwinski
Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński
stwierdził, że partia
Grzegorza Brauna
, czyli Konfederacja Korony Polskiej powinna zostać
zdelegalizowana
. Wcześniej podobne twierdzenie wysunął również minister sprawiedliwości
Waldemar Żurek
, a petycja w tej sprawie zebrała już ponad 22 tys. podpisów.
Kierwiński był gościem Rozmowy Piaseckiego w TVN24, gdzie zapytano go o ewentualną delegalizację Konfederacji Korony Polskiej. Wówczas Kierwiński stwierdził, że jeszcze kilka "wyskoków" Grzegorza Brauna, a partia przekroczy granicę delegalizacji.
- Uważam, że są na granicy delegalizacji. Uważam, że jeszcze kilka różnego rodzaju
wyskoków pana Brauna
,
opowieści jego ludzi
na zasadzie wspierania Putina i wtedy ta granica zostanie przekroczona, i wtedy - tak (partia powinna zostać zdelegalizowana) - odpowiedział.
Dziś szef MSWiA opublikował na platformie X wpis, w którym stwierdził, że Konfederacja Korony Polskiej reprezentuje "prorosyjską postawę".
"Partia Brauna reprezentuje
skrajnie prorosyjską postawę
. Tym samy jest skrajnie antypolska. I nie może być tu mowy o niuansowaniu" - czytamy we wpisie.
Do wypowiedzi Kierwińskiego odniósł się
Roman Fritz wiceprezes Konfederacji Korony Polskiej
. Zapytany o sprawę delegalizacji przez redakcję Gazety.pl odpowiedział, że nie ma co komentować, gdyż Kierwiński, jego zdaniem, jest na "granicy śmieszności".
"Pan Kierwiński jest
na granicy śmieszności
. Co tu komentować?" - cytuje odpowiedź wiceprezesa Gazeta.pl.
W rozmowie z dziennikarzem Piotrem Szlachtowiczem
Fritz
wyjaśnił natomiast, że wypowiedzi dotyczące delegalizacji ich partii są działaniem propagandowym.
- To jest może i śmieszne, bo droga do tego bardzo długa i daleka
,
bo musi to zrobić Trybunał Konstytucyjny na wniosek sądu, co jest bardzo ciężkie do przeprowadzenia. To jest przygotowywane obecnie
propagandowo
, przyzwyczajanie społeczeństwa, że prędzej czy później to nastąpi - powiedział.
Wcześniej o delegalizacji partii Brauna mówił również
Waldemar Żurek
, minister sprawiedliwości.
- Podstawą do delegalizacji partii politycznych jest ich niezgodność z art. 13 Konstytucji RP. Dotyczy to partii, których cele lub działania odwołują się do totalitarnych metod i praktyk na*izmu, fas*yzmu lub komunizmu, a także tych, które zakładają nienawiść rasową i narodowościową, przemoc w celu zdobycia władzy lub przewidują utajnienie struktur czy członkostwa - tłumaczył w rozmowie z Onetem.
- Być może trzeba uruchomić taką procedurę delegalizacji. Muszę mieć jednak pewność, że
zaistniały ku temu powody i jest realna szansa na uczciwy proces
przed Trybunałem Konstytucyjnym. Musimy mieć świadomość, że społeczeństwo dotuje partie polityczne. I jak jest jakaś skrajna partia, która działa sprzecznie z prawem, nawołuje do niecnych rzeczy i przekracza wszelkie normy, to my mamy jej jeszcze za to płacić, bo startuje w wyborach i przekracza te kilka procent? - stwierdził.
Przypomniał jednak, że ewentualna delegalizacja nie będzie możliwa ze względu na obecny status Trybunału Konstytucyjnego.
- Jeśli odbudujemy Trybunał Konstytucyjny, wtedy możemy rozważyć, by przyjrzeć się tego typu partiom. Nie chciałbym robić tutaj sztuki dla sztuki. Jeżeli wniosek o delegalizację partii zostanie złożony, musimy mieć pewność, że
będą go rozpoznawać sędziowie, a nie przebierańcy
. Do tego się trzeba dobrze przygotować. Jest kilka podmiotów, w tym Prokurator Generalny, które mogą to zrobić.
O delegalizację Konfederacji Korony Polskiej apeluje także
Akcja Demokracja
w
petycji
, którą podpisało już ponad 22 tys. osób.