Dziś z okazji 
Dnia Zwycięstwa
 - 77. rocznicę zakończenia II wojny światowej, jak co roku w Moskwie 
zorganizowano paradę
. Na Placu Czerwonym pojawił się prezydent Rosji 
Władimir Putin.
 Swoje wystąpienie Putin rozpoczął słów o zwycięstwie w II wojnie światowej i podziękował weteranom. Później nawiązał do trwającej wojny w Ukrainie. Przekonywał, że było to "jedyne słuszne rozwiązanie" dla Rosji, ponieważ Zachód szykował inwazję na Rosję:
- 
Zachód przygotowywał się do inwazji na nasz kraj.
 NATO u naszych granic stanowi zagrożenie. Zachód nie chce słuchać Rosji, oni mają inne plany. Kraje NATO nie chciały nas usłuchać, było widać u nich inne cele. Były plany wejścia na Donbas i zajęcie Krymu. Zagrożenie rosło z każdą chwilą, 
daliśmy wyprzedzający odpór agresji 
- mówił Putin.
- Wszyscy żołnierze i oficerowie, którzy walczą na Ukrainie, są bohaterami. NATO przybliża się do naszego terytorium. To absolutnie nie do zaakceptowania dla nas. Na Ukrainie są neonaziści, z którymi USA i ich partnerzy współpracują - dodał.
Prezydent Rosji przekazał, że podpisał dekret, który ma pomóc finansowo rodzinom żołnierzy, którzy zginęli w trakcie inwazji na Ukrainę. Wystąpienie Władimira Putin trwało 11 minut. Na Placu Czerwonym trwają parady żołnierzy i sprzętu wojskowego. Nieoczekiwanie nad stolicą Rosji nie przelecą jednak samoloty:
- 
Powietrzna część parady z okazji rosyjskiego dnia zwycięstwa została odwołana 
z powodu niekorzystnej pogody - poinformował rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow.
Na paradzie pojawił się także dawno niewidziany 
Siergiej Szojgu:
W 
Jekaterynburg
 rosyjscy żołnierze pojawili się z 
symbolem Z na mundurach
: