Johnny Depp przyznał się przed sądem, że dał 13-letniej córce zajarać gibona

wyznał we wtorek w sądzie, że

. Poczęstunek miał na celu uchronić ją przed

.

We wtorek w Londynie rozpoczął się 3-tygodniowy proces, który Depp wytoczył brytyjskiemu tabloidowi

. Gwiazdor już pierwszego dnia zaskoczył publikę, zapewniając, że

, poza ketaminą. Potem przyznał, że zadbał również o narkotykową inicjację córki, 21-letniej obecnie

.

- Moja córka miała 13 lat, a wszyscy wiemy, że

, bo oni piją w wieku 12 albo 13 lat, biorą kokainę w wieku 12 albo 13 lat, palą marihuanę w wieku 12 albo 13 lat, biorą ecstasy i biorą dużo, dużo innych dragów - powiedział Depp przed sądem.

Depp przytoczył historię córki, która

i powiedziała ojcu, że znajomi częstowali ją jointami.

- Powiedziałem, słuchaj, kochanie, jeśli jesteś na imprezie i ktoś daje ci jointa, to weź go i podaj go dalej - zeznał, powołując się na przekonanie, że

.

Depp poprosił corkę, by obiecała, że zgłosi się do niego, gdy będzie miała ochotę zapalić.

- Chciałem, by mi ufała.

. Chciałem upewnić się, że okoliczności będą idealne, że włączymy film familijny,

. Chciałem sprawić, żeby doświadczenie było na tyle przyjemne, na ile to możliwe - powiedział.

Lily-Rose była gotowa na pierwszego jointa, gdy miała 13 lat.

-

. Wiedziałem, że jest godny zaufania i dobrej jakości - wytłumaczył gwiazdor.

Zobacz też: