
fot. East News / X
Elon Musk
potwierdził na platformie X, że
opuszcza administrację Donalda Trumpa
, w której nadzorował działania
DOGE
, Departamentu ds. Efektywności Rządowej. Wcześniej poinformowała o tym agencja Associated Press, powołując się na źródła w Białym Domu.
"Ponieważ mój czas pracy jako specjalnego pracownika rządowego dobiega końca, chciałbym podziękować Prezydentowi Trumpowi za możliwość ograniczenia niepotrzebnych wydatków. Misja DOGE będzie z czasem tylko zyskiwać na znaczeniu, gdyż stanie się sposobem funkcjonowania całego rządu" - napisał Musk.
Media od dłuższego czasu informowały o
konflikcie
między Muskiem a Trumpem, jednak gdy w kwietniu pojawiły się pierwsze doniesienia, że miliarder ma opuścić rząd, komentował, że to "fake news". Jednocześnie sugerował, że wkrótce ograniczy swoją działalność polityczną, aby skupić się na ratowaniu Tesli, która w pierwszym kwartale zaliczyła rekordowe spadki sprzedaży i dochodów.
Decyzję o swojej rezygnacji Musk ogłosił jednak zaledwie dzień po tym, jak w rozmowie z CBS szeroko
skrytykował projekt administracji Trumpa dotyczący finansów publicznych
. Chodzi o ustawę "Big Beautiful Bill", która ma pozwolić m.in. na obniżkę podatków i walkę z nielegalną imigracją. Przewiduje
duży wzrost wydatków
, który według szacunków w ciągu 10 lat powiększy dług publiczny o 3,8 bln dolarów. Ustawa została już przyjęta w Izbie Reprezentantów, co doprowadziło do załamania się rynku obligacji.
Musk otwarcie skrytykował ustawę, sugerując, że w zasadzie podważa ona jego działania w ramach DOGE.
-
Jestem rozczarowany,
czytając projekt ustawy o wydatkach, który powiększa jedynie deficyt budżetowy. To walka o poprawę sytuacji, a nie tylko pobieżne problemy. Gdzieś dzieje się coś złego, to my, DOGE, jesteśmy za to obwiniani - stwierdził w rozmowie z CBS.
Musk w ramach wysiłków DOGE zaoszczędził ok.
160 mld dolarów
, zamykając agencje federalne i zwalniając w sumie ok. 250 tys. pracowników. Wcześniej obiecywał, że zaoszczędzi co najmniej 2 bln dolarów.