
Fot.: wal_172619 - Pixabay
Coraz więcej niemieckich firm ogłasza upadłość
, na co wskazują dane
Instytutu Leibniza ds. Badań Ekonomicznych w Halle
. W sierpniu bieżącego roku zanotowano tam
1409 przypadków niewypłacalności spółek
. To jedne z najgorszych miesięcznych statystyk na przestrzeni dekady.
W
sierpniu
w niemieckim sektorze przemysłowym liczba
upadłości wzrosła o
17,5 proc.
rok do roku, co przełożyło się na ok. 3,7 tys. miejsc pracy. Pogarszająca się sytuacja obserwowalna jest także w branży motoryzacyjnej, gdzie upadło 19 dostawców. Zdaniem ekspertów wzrost bankructw w sektorze może sięgnąć 40-50 proc. w całym 2025 roku.
Mimo że sierpniowa liczba upadłości jest o 11 proc. mniejsza w porównaniu z danymi z lipca, to pozostaje ona o 51 proc. wyższa od poziomów notowanych przed pandemią. Biorąc pod uwagę jedynie największe firmy, które stanowią 10 proc. wszystkich, które ogłosiły upadłość w sierpniu, pracę straciło tam ponad 12 tysięcy osób. To o 30 proc. więcej w porównaniu z poprzednim miesiącem.
Ekspertów niepokoją także dane za pierwsze półrocze 2025 roku, kiedy odnotowano
11,9 tys. przypadków upadłości firm
. To najwięcej od 10 lat. W porównaniu z analogicznym okresem 2024 roku jest to wzrost o
9,4 proc.
Drugi kwartał 2025 roku przyniósł natomiast najwięcej upadłości w trzymiesięcznym okresie, licząc od trzeciego kwartału 2005 roku. Od kwietnia do czerwca bieżącego roku odnotowano
4524 takich przypadków
. W tym okresie w największych 10 proc. upadających firm pracę straciło
45 tysięcy osób
.
Z danych Instytutu Leibniza wynika, że upadające firmy stanowią największy problem w najbogatszych landach Niemiec. W
Bawarii
odnotowano wzrost upadłości o
80 proc.
w porównaniu do poziomów sprzed pandemii. W
Hesji
wynik ten wyniósł
79 proc.
, natomiast w Badenii-Wirtembergii było to
76 proc
.
Jak oceniają eksperci, pogarszająca się kondycja niemieckich firm jest rezultatem
kryzysu energetycznego
, który wybuchł po agresji Rosji na Ukrainę. Wpływ na tę sytuację miały również
wzrost stóp procentowych EBC
po 2022 roku oraz
pandemia COVID-19
, kiedy przedsiębiorcy nie otrzymali wystarczającej pomocy od państwa.
W rezultacie
niemiecka gospodarka ma za sobą dwa lata recesji
. W 2023 roku skurczyła się ona o
0,3 proc.
, a w 2024 roku o
0,2 proc.
Upadające firmy to również gigantyczne straty dla wierzycieli, gdyż tylko w pierwszej połowie 2025 roku łączna suma roszczeń sięgnęła
33,4 mld euro
.