Rząd dalej ignoruje strajk medyków, w Kostomłotach 10-latek nie doczekał się karetki i zmarł po wypadku na WF

Od 1 września trwa

, którzy protestują przeciwko niskim pensjom, ale także warunkom zatrudnienia. W wielu miejscach ratownicy wzięli minimalną ilość godzin, lub w ogóle zrezygnowali z pracy:

Wczoraj w skali kraju

:

- To jest bardzo dużo, to jest informacja bardzo niepokojąca, ale również chcę wszystkich państwa zapewnić, że dojazd i bezpieczeństwo karetek jest zapewnione, bo obserwujemy też równolegle, jak wyglądają czasy dojazdu zespołów ratownictwa medycznego i one, póki co, się nie zmniejszyły - mówił minister zdrowia na antenie TVN24.

Zamiast karetek do chorych

:

Okazuje się jednak, że taka pomoc jest niewystarczająca. W

na Dolnym Śląsku w związku z tym

. W jednej ze szkół podczas lekcji wychowania fizycznego

spadł z drabinek i stracił przytomność. Żadna karetka nie mogła przyjechać na czas, więc na pomoc ruszyła Straż Pożarna. Zespół Lotniczego Pogotowia Ratowniczego na pomoc wyruszył z Opola, ponieważ ten z pobliskiego Wrocławia był zajęty.

Mimo to chłopca

.

- U chłopaka doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Nie odzyskał już przytomności - przekazał w rozmowie z Faktem dyżurny stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej.