
Fot. Google Maps @Elwood Blues / Pixabay @Dusan_Cvetanovic
W piątek rządy państw Unii Europejskiej postanowiły
bezterminowo zamrozić rosyjskie aktywa
o wartości do 210 mld euro, przechowywane na terenie UE od początku inwazji Rosji na Ukrainę. Dotychczas zasoby majątkowe były zamrożone w ramach sankcji, co wymagało przedłużania ich co pół roku przez wszystkie państwa członkowskie. Nowe ustalenie wprowadza zamrożenie na stałe, z możliwością odmrożenia po zmianie rozporządzenia.
Z doniesień BCC wynika, że już w czwartek udało się sfinalizować rozmowy państw UE w tej sprawie. Rozwiązanie przyjęła wyraźna większość państw członkowskich. Sprzeciw wobec decyzji wyraził tylko proputinowski
prezydent Węgier, Viktor Orban
, który we wpisie na Facebooku stwierdził, że decyzja jest "dyktaturą Brukseli".
"Komisja Europejska zamiast pilnować przestrzegania porozumień unijnych metodycznie
narusza prawo europejskie
. Robi to, aby kontynuować najwyraźniej niezwyciężoną wojnę na Ukrainie. Wszystko to w biały dzień, niecały tydzień przed posiedzeniem Rady Europy, w skład której wchodzą głowy państw i rządów, najważniejszy organ decyzyjny Unii Europejskiej.
Tym w Unii Europejskiej praworządność zastąpią biurokraci, czyli dyktatura Brukseli
.
Węgry protestują przeciwko decyzji
i robią wszystko, aby przywrócić stan prawny" - czytamy we wpisie.
Nowe rozporządzenie wywołało także sprzeciw Rosji, której aktywa zostały zamrożone kilka dni po pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Wówczas
185 mld euro
zostało zamrożonych w
belgijskim banku Euroclear
. Rozporządzenie o zamrożeniu na stałe rosyjskich aktywów nie przesądza jeszcze, czy dojdzie do udzielenia Ukrainie pożyczki reparacyjnej, sfinansowanej właśnie z tych pieniędzy. Rosja jednak, w związku z decyzją Unii Europejskiej, pozwała w tej sprawie belgijski bank.
Jak podaje BBC, w piątek, Rosyjski Bank Centralny poinformował, że pozwał bank Euroclear. Przekazano, że belgijski bank odpowie w sądzie w Moskwie za
przetrzymywanie aktywów i udział w planie pożyczkowym UE
.