Na listach KO znalazł się też Sebastian Kościelnik, ten od zderzenia z kolumną rządową Beaty Szydło

W 2017 roku doszło do głośnego

, który prowadził 21-letni wówczas Sebastian Kościelnik. 

Choć sędzia uznał kierowcę Seicento winnego nieumyślnego spowodowania wypadku, mężczyzna nie poniósł kary, ponieważ Sąd Okręgowy w Krakowie warunkowo umorzył postępowanie. 

Kościelnik podkreślił, że "nie czuje satysfakcji" z wyroku i że będzie szukał "innych dróg prawnych". Podkreślał również, że ostatnie sześć lat jego życie było praktycznie podporządkowane procesowi. W międzyczasie mężczyzna dołączył do Platformy Obywatelskiej.

Szerzej o sprawie pisaliśmy tutaj:

 

Teraz Kościelnik ogłosił, że

. Jego nazwisko pojawi się na listach w okręgu warszawskim. 

"Tak,

, o lepszą Polskę. I będę to czynić z taką samą zawziętością, jak od 6 lat walczę przed wymiarem sprawiedliwości o prawdę i sprawiedliwość! Bo nigdy nie będzie mojej zgody na to, aby w Polsce były łamane podstawowe prawa obywatelskie" - oświadczył.

Jak napisał, podjął "niełatwą decyzję" o zgłoszeniu własnej kandydatury, ponieważ nie godzi się "na sytuację, w której cały aparat państwa, staje naprzeciw obywatela".