W weekend w Skierniewicach
 w województwie łódzkim
 zabrakło wody
. Prezydent miasta musiał zwołać sztab kryzysowy, a szef miejskiej spółki zajmującej się gospodarką wodną ostrzegał, że woda to już 
"dobro luksusowe"
 i powinniśmy się do tego przyzwyczajać.
Eksperci tłumaczą, że brak wody w Skierniewicach związany jest ze zmianami klimatycznymi. 
Województwo łódzkie jest jednym z najbardziej narażonych na wysuszenie, ponieważ jest słabo zalesione. 
Uwagę na to zwracają też publicyści i aktywiści komentujący kryzys w Skierniewicach na Twitterze. Tłumaczą, że negatywne skutki zmian klimatycznych są potęgowane przez nieprawidłowe projektowanie miast.
Jan Mencwel z Miasto Jest Nasze
 porównał na Twitterze zdjęcia skierniewickiego rynku z lat 70. i obecnie. Widać na nich, ile drzew ubyło z centrum miasta.
"W której wersji ten plac byłby lepiej przystosowany do suszy i upałów? 
Planowanie miast ma ogromne znaczenie w czasach kryzysu klimatycznego" 
- pisze Mencwel.
Zwraca też uwagę, że podobny problem istnieje w innych miastach. 
O procesach, które prowadzą do pustynnienia tego terenu ostrzegało już Ministerstwo Środowiska w zeszłorocznym raporcie 
Polityka ekologiczna państwa 2030. 
Wyjaśniano, że już teraz na 90% terytorium województwa łódzkiego istnieje zagrożenie wystąpienia opadów poniżej 400 mm rocznie. To poziom, który notuje się np. w Atenach.