
fot. Bloomberg / YouTube
W pobliżu 
magazynów Amazona
 na przedmieściach 
Chicago
 na drzewach zaczęły pojawiać się telefony. Nietypowo rozmieszczone urządzenia mają 
pomóc kierowcom w zdobyciu zleceń
 na rozwożenie paczek i zamówień.
Jak informuje Bloomberg, zjawisko dotyczy magazynów i należących do Amazona 
sklepów spożywczych Whole Foods
. Wygląda na to, że telefony na drzewach pośredniczą w
 rozdysponowywaniu zleceń na rozwożenie paczek lub zakupów
 i przekazują je połączonym z nimi kierowcom. Jako że pierwszeństwo mają urządzenia, które są najbliżej punktów Amazona, właściciele telefonów zawieszonych na drzewach wygrywają z konkurencją.
Technologia wykorzystywana w telefonach na drzewach oficjalnie 
nie jest wspierana przez Amazona
. Źródła Bloomberga sugerują, że ktoś rozpracował aplikację dla kierowców dostarczających zamówienia, 
Amazon Flex
, i stworzył niezgodne z regulaminem narzędzie pośredniczące w przekazywaniu zleceń. Niewykluczone, że za telefonami na drzewach stoi Amazonowa "mafia", która 
pobiera prowizję od współpracujących z nią kierowców
.
Bloomberg podkreśla, że zjawisko świadczy o 
desperacji wśród zleceniobiorców
 w dobie tzw. "gig ekonomii". Na parkingach pod sklepami Whole Foods widać obecnie więcej kierowców polujących na zlecenia niż tradycyjnych klientów. Ci, którzy nie są połączeni z telefonami na drzewach, mają mniejsze szanse na zlecenie.
Amazon odmówił Bloombergowi komentarza, ale zdaniem źródeł serwisu zarząd dobrze 
zdaje sobie sprawę z procederu
.